Dylematy (czyli o zbieraniu...
Patrzę na niego
Rośnie wysoko jestem cierpliwy
Chcę go podziwiać ma cztery płatki
Rośnie wysoko lubię go wąchać
Udaję słabość patrząc w Twe oczy
Lecz przejrzałaś mnie ja wiem przegrałem
Patrzę na niego
Jeśli go zerwę będę okrutny
Brzydzę się ludzką żądzą cierpienia
Jeśli go zerwę uznasz że słabnę
Nie chciałbym leżeć nie mogąc zasnąć
Muszę być silny nawet wbrew sobie
autor
Roklin
Dodano: 2013-07-23 21:52:07
Ten wiersz przeczytano 2219 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
boleję nad tym że nie spełniam oczekiwań
autora-czytelnika.i boleść coraz większa z każdym
odczytem.jest na to rada-nie czytać, nie męczyć oczu,
oszczędzać na prawdziwych twórców.i w stylu
Józefy-ciepluniunietko pozdrawiam(choć nie rżę)
wieloznaczna treść... myślę, że trzeba poczekać, aż
kwiat dojrzeje i sam będzie chciał być /zerwany/,
inaczej to gwałt; dobra postawa peela; pozdrawiam;)
Pragnąc miłości, w siłę zamieniaj słabości!
Pozdrawiam!
Tak w słabości jest siłą, ogromna. Dobranoc
amnezja prawdę rzecze:) Pozdrawiam.
Czasem w słabości jest siła właśnie... tak mi się
podumało po czytaniu.
Zaciekawiłeś.
Pozdrawiam.
silna pokusa pozdrawiam :)
Tresc mnie nie porwala ale widze jak zawsze potencjal
u ciebie / wydaje mi sie ze po wczesniejszych
wierszach mam wyzsze oczekiwania od ciebie/ zbyt duzo
"go, tego" etc okreslen be ktorych tresc moze sie
obejsc / pokombinowalabym. Patrzac na niego jak rosnie
wysoko jestem cierpliwy/ niepotrzebnie przestawiony
szyk - lecz mnie przejrzalas / / wiem
przegralem(bez"ja") podmiot domyslny wystarczy/
pozdrawiam
Czuje, ze pokusa może okazać się zbyt wielka..:)
Wiersz skrywa rozważanie o ludzkich powinnościach,
odpowiedzialności i sumieniu.
Pozdrawiam.:)