Dziewczyna o szmaragdowych oczach
Coraz częściej sięgam pamięcią za siebie
i wśród przeszłych zdarzeń jak w szufladzie
grzebię,
gdzie są listy stare, pożółkłe pamiątki,
treści z życia mego, młodości początki.
Zdarzyło się wczoraj, że widząc
dziewczynę,
wspomniałem z młodości zachwytu
przyczynę.
Mając już lat naście, będąc na wsi
latem,
ujrzałem zjawisko co rozkwitło kwiatem.
Włosy miała złote, słońcem umajone,
usta jak mak polny czerwienią barwione,
a oczy jak gwiazdy w jeziorze skąpane,
jak cudne szmaragdy światłem malowane.
Jak dwa oczka wodne porosłe rzęsami,
osłonięte cieniem policzków wzgórzami.
Ten blask szmaragdowy jak wariat
kochałem
i przez lata całe oczu tych szukałem…
Komentarze (6)
pięknie o zakochaniu
miłego dnia :)
No i nie wiem teraz
czy w końcu znalazłeś:)
Pozdrawiam:)
Przepięknie i z serca pisane. Pozdrawiam serdecznie :)
:) pozdrawiam
:) To się nazywa - miłość od pierwszego wejrzenia.
Miłego dnia:)
te mlodziencze milosci pozostaja w nas na
zawsze...pieknie to opisales:) moja taka milosc
bieszczadzko-blekitna tez w listach spisana:)
pozdrawiam :)