Egineta
Jesteś daleką gwiazdą Egineto,
W srebrnym pyle,
Płynie mój okręt w gwiezdną dal,
I świeci jak latarnia.
I błyszczy, droga ten nikły blask,
Rozumianym niepokojem.
Miliardy mija nowych gwiazd,
O komet jasnych roje.
Nagle meteor w ciemności spadł,
Faluje tuż i ginie w mgle.
Pulsuje droga ten nikły blask,
Jak oczu człowieczych łzy.
Może na twardy trafił glob,
I rozbił się w świetlisty pył.
I w pyle znikną jak śmierć,
Wzniecając złote skry.
Ofiary nowej przyszedł czas...
Ku gwiazdom,
Los swój wznoszę.
Ginie w przestrzeni ziemskiej cień.
Mój okręt płynie w dal.
Unoszę dłoń i chwytam ster,
Z najwyższym niepokojem,
A morze gwiazd otacza mnie,
Świetlistej drogi szlak.
Ofiary znicz zapala się,
W świątyni białej,
I nowy blask, jak znicz ofiary składam
wam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.