Z filozofii smrodu
Czy mogę zadać pytanie?
Takie banalne-o egzystencję.
Nie mogę? No proszę!
Władze obrzydliwe
Samorządni władcy
Odezwali się swym żabim rechotem.
A tutaj, w górze,
Słońce powleczone tysiącem
Dusz nieśmiertelnych.
Cóż z tego, że jedna?
Cóż, że im przoduje?
Wyobraź sobie górę,
W obłoku błękitu skąpaną,
Ze szczytu krajobraz boskości,
Jasność bijąca ze szczytu,
Pod nią jezioro,
Doskonały błękit, niby morza,
Wyobraź sobie, że tej góry nie ma.
Proste?
Niebywale trudne.
A teraz określ to, co widzisz,
Spójrz kątem oka
Na niedosłowny obraz,
Na nietuzinkowość groteskowości
Łapek na czole nieskończoności.
Widzisz głębię? Nie?
Więc patrz dalej.
Wciągnij powietrze,
Powiedz, co czujesz?
Nic? Ja czuję smród,
Pochodzi z jałmużny, którą dajesz
Nie bacząc na konsekwencje.
Obejrzyj swoje dłonie,
Delikatne? Szorstkie? Jasne?
Ciemne? Długie? Krótkie?
Wąskie? Szerokie?
Wiele możliwości uwięzionych
W narzuceniu istnienia.
Najkrótszy z tego jest żywot,
Ciała,
Krwi,
Kości,
Wnętrzności.
A świadomość
Jako, że bezcielesna,
Śmieje się,
Bezbożnym tonem układa myśli,
Ateistycznym przekonaniem naciska,
Kończy finiszerem godnym samej
Tylko uwagi paradoksalnej.
Mogę zapytać? Nie?
Więc zapłać za wykład
Z historii filozofii smrodu.
Komentarze (2)
No cóż, nie wszystko pięknie pachnie na tym świecie a
smród też potrzebny, bo zobacz wstrętnym gnojem
użyźnia się glebę a niej wyrastają pachnące róże i
inne rośliny, które do życia są nam potrzebne. Musi
też być zło aby odróżnić dobro itp....
smutny obraz z góry bez góry Orłom wolno się
przemieszczać i zawsze znajdą miejsce czyste wiadomo
godłem jest Ziemia odrodzi się, gdy dobre
intencje.Wiersz emocjonalny prawdą grzmi bo zawiść i
brak tolerancji to smród Podoba mi się wiersz w
zaczepnym tonie kontrowersja niewielka do dyskusji
Dobra poezja Plus Pozdrawiam:):)