fotografia
twoja prawie fotograficzna trójwymiarowość
zataczając kręgi w wysokiej
rozdzielczości
widzę na zbliżeniu obtarcie ramienia
czy to kiedy mijałaś w pośpiechu krawędź
okna?
niebieska tekstura lnu z domieszką
bawełny
takie zaczynały być wtedy modne
ważne w jakiej sukience ktoś wygląda
czy ważniejsze co ma się w głowie?
to było dwa dni po źle przespanej nocy
potrafiłaś uczyć jak maskować zmęczenie
czasem jednak warto pokazywać prawdę
czy po to też ma się twarz?
łatwo się pogubić, możliwe to ten
uśmiech
dowiedziałaś się dopiero pięć miesięcy
później
wszystko szło dobrze, nie było powodów
przeczucie nieuchronności nie było w twoim
typie
można tak mnożyć szczegóły bez końca
ale teraz już jesteś w swoim czasie
teraźniejszym
starsza o ile zechcesz bardziej
doświadczona
żyjesz a mnie nie ma
przepadły pytania których nie wypowiem
Komentarze (13)
naprawde jeszcze raz dziekuje. Swiat jest przepelniony
slowami wypowiadanymi ze stuprocentowa pewnoscia,
pelen ekspresji wlasnej osobowosci, celebracji,
kontrolowania sytuacji, pokazu sily. Jestem po drugiej
stronie, gdzie niedookreslonosc, brak odpowiedzi,
atmosfera nieuchronnej utraty.
Pozdrawiam, :)
A mnie jakoś smutno robi się, gdy czytam ten niezwykły
wiersz. Niezwykły nie tylko dlatego, jak napisała
Wanda, że bardzo delikatny, a jednocześnie niezwykle
mocny. Nie dzieje się niby nic nadzwyczajnego, a
czytelnik chciałby wiedzieć więcej... No i pytanie z
trzeciej strofy...
Pozdrawiam.
Obrazowo i refleksyjnie. Fotografia, kilka szczegółów
potrafią przywołać
wspomnienia i zamyślenia
Witaj,
refleksje podyktowane uczuciami.
Retrospekcja?
Żal na niedopowiedzeniami?
Wszystko to niewielkie ma znaczenie - ważne są
te rozważania nad osobistymi przeżyciami.
Ich patronem jest twórczość amatorska i jej
prawa...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
W wysokiej rozdzielczości sfotografowano
to jakby przeprowadzono badanie szczegółowe nad
czarownicą
a konkretnie składem anatomicznym
- ile w niej jest z człowieka a ile
z matki Ziemi
---zbadano i orzeczono
nie podlega sądom ludzkim
ani PiS ani PiScontra
na tym się nie wyzna
tu jedynie Woda z Ogniem
wiedzą kiedy wyrwać
* * * *
I takie jest życie.
Wiersz piękny, urzeka mnie jego delikatność, a
równocześnie siła wyrazu. No i jest autorski, co u
Ciebie nie jest częste, przynajmniej ostatnio, więc
tym bardziej z przyjemnością przeczytałam :)
Należę do osób, które - jak mówi anagdota w środowisku
filologów - w kwestii imiesłowów przysłówkowych
podejrzliwie patrzą nawet na słowo "zając" :)
Podejrzliwość dotyczy także Twojego wiersza, tego
fragmentu:
sfotografowano ciebie prawie trójwymiarowo
spacerując dookoła w wysokiej rozdzielczości
widać na zbliżeniu obtarcie na ramieniu
Za SJP powiem, że "zasada tożsamości podmiotów przy
imiesłowowym równoważniku zdania dopuszcza użycie
imiesłowu w wypowiedzeniu, którego elementem
nadrzędnym jest zdanie bezpodmiotowe (Wykonując
badania, skupiono się na…, Przechodząc przez ulicę,
trzeba uważać). Zasada ta jednak wyraźnie mówi także o
tym, że wykonawca obu czynności – zarówno tej,
wskazanej przez zdanie nadrzędne, jak i tej, którą
wskazuje imiesłowowy równoważnik zdania – musi być
wspólny". Co do tego mam wątpliwość. Sprawę komplikuje
użycie bezokolicznika "widać" - tu zdania
jezykoznawców co do dopuszczalności użycia
równoważnika są zdecydowanie na nie (a niestety
konstrukcyjnie odnosi się on także do tego wersu).
Dlatego ta konstrukcja mi "nie brzmi". Wgłębiając się
w "orzecznictwo", uznałabym ją zapewne za niepoprawną.
Pozdrawiam serdecznie :)
Interesująca refleksja, poprzez doświadczenia uczymy
się życia, jest też o prawdzie i pytaniach, które
trzeba moim zdaniem stawiać, pozdrawiam serdecznie.
Lubię stare fotografie.
One piękniejsze są niż te kolorowe,
idealne i wyretuszowane.
I Księga Hioba. Kohelet- wszystko mija, w pył się
obraca.
Ciekawy wiersz.
Ciekawy wiersz, msz nawet najgorsze doświadczenia
czegoś nas uczą,
nie wiem czemu nie ma peela,
ale może czasem na pewne pytania jest za późno, wydaje
mi się, że wiersz jest życiem pisany.
Pozdrawiam wieczornie.
P.S Na pytanie o Halinkę odpowiedziałam u siebie,
najłatwiej zerknąć na Jej stronę i napisać maila, jest
on jawny dla wszystkich.
Dobrej nocy życzę.
dziękuję pięknie za zainteresowanie. Robercie Rychły,
w sumie to miłe że odkrywasz we mnie kobietę.
Przyznaję, jako Szczerzyszczyński próbowałem pisać
parę lat temu w pierwszej osobie rodzaju żeńskiego.
Wydawało mi się to bardziej interesujące, ciekawsze
niż pisanie o sobie, zwłaszcza jeśli nie mam nic do
powiedzenia.
Pozdrawiam,
Niby zwykły, a tak niezwykle wciągający wiersz.
Ciekawy finał.
uwieczniony moment sprzed pięciu miesięcy - nie da się
go dziś powtórzyć.
Wiesz... Taki zaskoczony jestem...
To taka miękka poezja jest,
rzekłbym - kobieca.
No fajnie, fajnie...