W gaju pomarańczowym
Pozwól mi sobie życzenia złożyć
w dzień dorosłości przebycia progu,
pozwól hołd oddać Twej cudowności
i podziękować za Ciebie bogu.
Niech życia ścieżki, którymi pójdziesz,
zawsze Cię prosto do celu niosą,
niech Ci się trawy pod nogi ścielą
i stopy koją najczystszą rosą.
Niech uśmiech stale twarz opromienia
i niech anielska strzeże Cię siła,
byś nie zaznała nigdy cierpienia,
a ból Cię zawsze z dala omijał.
Niech łzy jedynie ze szczęścia płyną,
a serce żarem wieczystym płonie,
gdy najwierniejsza porwie Cię miłość
i mocno schwyci w swe ciepłe dłonie.
Niech sukni Twojej w miłosnym tańcu,
niesionej czarem walców zmysłowych,
rwać się nie ważą szponami swymi
gałęzie drzewek pomarańczowych.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.