Grabarz szczęścia
Na karku wciąż lat za mało
żeby odepchnąć deformacje świata
masz dosyć cichej furii
którą wiatr
za Tobą nosi
nienawidzisz siebie
kopiesz wszędzie
asekuracyjne groby
żeby żadna miernota
nie musiała Cię nosić
tak zawzięcie ukrywasz
wszystkie rany przed
samym sobą że
nawet nie wiesz
jak szybko się goją
jesteś wrogiem czyjegoś szczęścia
i masz za nic...
....................no właśnie, kogo?
z po za krzywego lustra
spójrz w ilu oczach
jesteś upragnionym marzeniem
iloma sercami poniewierasz...
nie miej złudzeń
nie jesteś lepszy
cierpisz bo ranisz
... wiem jak smakuje własna trucizna bo ją piłam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.