Granica między snem a jawą
Dla zagubionych w sferze marzeń...
Serce z piersi się wyrywa
Jak schwytany w niewole ptak...
Upatrzyło sobie inne... znalazło drugą
część...
Mogłoby patrzeć na nie wiecznie...
Nie zważając na opadłe powieki...
Pragnie jego słowa w dzień..
W noc czeka na pocałunek...
Serce patrzy moimi oczami...
Przemawia moimi ustami...
Porusza moją duszą...
Czuje się tak lekko...
Widzi tak jasno...
Kocha wszystko dookoła...
Aż dostrzega...
Że tamto nigdy nie istniało.
...nie widzących granicy między snem a jawą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.