HEROS
...z tomiku " Natrętne szanse podupadłe" pisany pod innym pseudonimem...
W rozwiniętym żaglu,
niczym heros uśpiony,
co oddechu złapać nie może,
gna to coś, jak w letargu,
a jednak nadmiernie skupiony
i ma rozsypkę w głowie, Boże!
Gna po nogach, uskakuje czasem,
byleby szybciej, niźli przestworze,
chce być, jak heros wszechświata,
z umocnieniem, szerokim pasem,
już na łódce wzlatuje w morze,
do pośpiechu używając bata.
I ten zamęt ubija blaski,
przysłania tęczę, zabija słońce,
chwyta dobroć serca za rogi
i można wstawać, wznosić oklaski,
ukazywać myśli swoich końce,
przeskakując oddechu ciche progi.
A kiedy lasy wreszcie spłoną,
przyroda się ugnie i umrze,
a niebo zasmuci się pochmurnie,
nie zasłonisz się już współczucia
osłoną.
Tylko jak wszyscy, nie uciekaj, stój że!
Człowieku zaganiany, położony w trumnie.
...wtrącę...Kochanie wszystko jest dobrze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.