Historia (nie)znana
https://www.youtube.com/watch?v=RKrNdxiBW3Y
ubożeje ślubny bukiet
łamie się
kruszeje
rozrzucane
odłamki przysięgi
matowieją
westchnienia
więdną
łóżko milczy
odwrócone plecami
z kąta łypie miłość
rzucona na pastwę losu
zwija się z bólu
szamoce
wciśnięta
w zardzewiałą obrączkę...
autor
Roma
Dodano: 2015-09-20 12:27:15
Ten wiersz przeczytano 1919 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (69)
Romo... Dzięki za promienie. Coś jakby się przebijało
przez chmury.
Ale... spotkaj dla równowagi dzisiaj jeszcze coś
wyjątkowo ciepłego i daj upust wenie. Tego Ci życzę.
;-)
Przeczytam na pewno.
Mariusz - mój drogi, to tylko refleksja, po tym jak
widziałam młodą parę wychodzącą z kościoła, zakochani,
szczęśliwi...dopiero po słowie, po przysiędze...i
wtedy wena się odezwała, wiesz:-) Dziękuję Ci za
komentarz, w W-wie świeci słonko więc posyłam Ci garść
promieni, łap...
Ona56 - dziękuję, że mnie odwiedziłaś:-) miłej
niedzieli:-)
Krzemanko, dziękuję bardzo za podpowiedź,
przemyślę...kiedyś obrączki były z tombaku, nie każdy
pozwala sobie na złoto, a co łóżka...przemyślę. Miłej
niedzieli:-)
Dobry wiersz,/dobre metafory/ nt
miłości,która gdzieś uleciała,
może zżarła ją rutyny korozja.
Miłej niedzieli życzę,pozdrawiam:)
Romo...
smutno coś u Ciebie dzisiaj. Deszczowy dzień. Chmury
zbyt niskie.
Ale jeśli to łóżko skrzypi jeszcze... ;-) (Moja próba
zaczarowania rzeczywistości Autorki).
Tak jak piszesz... rozmowy, te szczere są potrzebne od
zawsze.
Pozdrawiam ciepło. :-)
Tak. Uczuciowy pustostan bardzo boli.Ta bezsensowna
cisza, zero szczerości, tak bywa.
Pozdrawiam:)
Miało być "tylko"
Aga100 - czy tylko w necie?
Obrazowo. Gdyby wiersz był mój zamiast
"łóżko skrzypi
odwrócone plecami" napisałabym tlko
"łóżko cichnie" albo "łóżko milczy" i zamiast "w
zardzewiałą" w "przyciasną", bo złoto przecież nie
rdzewieje. Wiadomo, że to tylko moje subiektywne
odczucia, a nie uwagi eksperta. Miłego dnia.
Nawet łóżko się plecami odwróciło.
obręcz rdzewieje, chłód nocny wieje -
z czego więc zapał do pracy ma się brać?
Takich historii w necie poznanych na pęczki z
kokardkami.
Weno zabrakło oprócz miłości - rozmów, szczerych
rozmów...
Sebastian, no co ty powiesz, kiedyś zamiatało się pod
dywan, bo niby należy być razem do grobowej deski,
teraz czasy się zmieniły, nie można żyć w pustostanie,
bez uczuć!
Zabrakło po prostu miłości +)
Kiedyś takie historie to było tabu, pozdrawiam
Dziękuję Mariolko:-)
Jacku, hmmm - niebieskości do czegoś
zobowiązują/chyba/, nie mogę ciągle być w rym ubrana.
Oczywiście to żart:-)
Plusz - zgadzam się:-)
Przysięga to tylko słowa i nie zawsze miłości wymowa
(niestety) ...
+ Pozdrawiam serdecznie (:-)}