II część prawdy biblijnej o...
7 grzechów.
I ten syn, który ojca zbeształ trzymał go
na kolanach, pośród pola jego, zaoranego.
Serce ojcu pękło, gdy syn go zbeształ.
Przecież on obu kochał, co miał to dał.
Ojciec umierał
w ramionach syna.
Nie przeklinał
dzieci stworzenia.
Patrzył mu w oczy
Stamtąd głębia
patrzył
Syn nie rozumiał.
I ojciec umarł
Ten, który powrócił do domu, ten
grzesznikiem Zwany poznał świat, biedę i
tragedię. Zrozumiał, zrozumiał, że ojciec
nie musi, to ojciec pokochał. Ojciec
wszystko oddał, w imię moje, które mi
nadał. Ten syn marnotrawny orał pole brata.
Ten syn marnotrawny szanował i czcił
brata.
A było to tak ;
Wracał zmęczony po pracy w polu, sił już
prawdziwie nie miał, doczłapał się do domu
jednak i spojrzał na brata; leżał jak
zwykle bezwładny z opadającą ręką na brudną
podłogę. Ten brat nie dobry ten podszedł do
brata swego, pogłaskał po głowie ucałował w
czoło
i rzekł :
bracie mój dobrym synem dla ojca byłeś
tylko dlaczego :
gniewem wobec Boga grzeszyłeś
To zrozumienie.
Komentarze (4)
rademenes ty jesteś beee!
No i proszę jak gedeonik przyleciał w rewanżu z
punkcikiem i tak właśnie zbierasz piórka wirtualne:))
Widzisz Psiupsiułku, nie ma wzięcia wiersz. Każesz
ludziom myśleć, no i jeszcze bezczelnie robić rachunek
sumienia. A oni przecież żyją w miłym przeświadczeniu.
To się nie dziw. Taki już los trybunów słusznej
sprawy. Ale mi się podobasz
Często nie rozumiemy Boskich wyroków i nie potrafimy
pogodzić się z nimi. Pozdrawiam Serdecznie