imago
ukradnę słońcu trochę światła
skieruję je do wnętrza
wnęki oblepionej odwłokami
pilnują zbudzone neurony
dziś opuszczenie żywicieli
wyparte słowa - do narodzin
zaraz wydostaną się z poczwarek
i opowiedzą motylami jak było jutro
kiedy żyłam dalej
autor
polująca na zorze
Dodano: 2020-08-17 13:16:04
Ten wiersz przeczytano 1930 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Spróbuję inaczej niż szanowny poprzednik.
Wilki nie przepadają za czerwiami, nie cierpią
kokonów, ani wszelkiego rodzaju robactwa.
Owszem, lubią motyle, ale nie interesują się ich
produkcją.
Jednak owadzia metaforyka jest w tym przypadku dość
ciekawa.
Imago, to ktoś zdolny do tworzenia a jednocześnie
finalne dzieło.
Postać ostateczna. Dwa w jednym.
Dzieło, które może przeżyć o wieki swojego mistrza.
Dokładnie tak, jak w zapętleniu czasowym na końcu.
"wyparte słowa" sugerują literaturę, ale pomyślałbym o
znacznie szerszym kontekście.
Przymiotnik "wyparte" ma wiele znaczeń, ale także nosi
w sobie odcień pejoratywny.
Usilnie pokombinowałbym nad innym. Chyba, że celowo
chodzi o negatywne wyrażenie.
"wnętrza" w drugim wersie msz do wywalenia.
Wnętrze wnęki trąci pleonazmem a brzmi fatalnie.
Jednak głos zostawiam.
Wiersz zastanowił.
Snułem refleksje nad procesami twórczymi, a nawet
zapędziłem się do genealogii :)
Dzieci wielkich twórców niezwykle rzadko dorównywały
swoim rodzicom.
Ale - uczniowie kontynuowali i rozwijali kierunki
wskazane przez wielkich poprzedników.
PS
Wiem kim jesteś :)
jednak farby nie puszczę. Wilki są z natury dyskretne.
Było trochę możliwości; podejrzewałem nawet, że jesteś
moją siostrą :)
ale właściwie postawione pytanie nie brzmiało kim
jesteś, tylko
kim nie jesteś.
Pozdrawiam.
Dorośli ludzie są cieleśnie jak imago. Jednak ich
psyche nie przestaje się przeobrażać.
Ciekawy wiersz. :)