Istnieć, znaczy wierzyć
Jesteśmy dziećmi tej mrocznej areny
Posłańcami wieczności
Różami bez pąków
Aniołami bez Boga
Samotność w zamian za wieczność
Cierpienie w zamian za zmysły
Karcący wzrok przechodniów
Małe szczenię, pośród głuchej nocy
Zgubiony przez los
Zniszczony przez życie
Nasz ogród pokryty różami
Zamiera
Wiatr nadziei przestaje wiać
Cisza, którą da się usłyszeć.
I znów można być tylko
Barwną mgłą, której nie ma
...i chociaż są święta.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.