Jak by nie patrzeć
Na szarugi, na burze
(kiedy strach wpół do piętra).
Na sen, który na dłużej
nie chce przyjść. I od święta.
Na wyprawy doniebne.
Wiosnę, lato najbliższe.
Mam (na szczęście) przy sobie
przytulnego mężczyznę.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2017-03-05 10:24:50
Ten wiersz przeczytano 4029 razy
Oddanych głosów: 102
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (137)
myślę że wielu zazdrości
takiej codzienności...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
To wielkie szczęście a opisane jak zwykle po
Zosiakowemu- pięknie.