Jak ciężko
Jak ciężko
dźwigać kamienie
myśli
przechodzić przez
barierę żalu
plątać się pośród
bezsilności
dlaczego,
dlaczego
czy trzeba płacić
taką cenę
za chęć do życia w
szczęściu
za chwile radości
i ciepła
coraz ciężej
słowa grzęzną w
gardle
serce ściśnięte
rozpaczą
może to kara za
zuchwalstwo
posiadania
własnych pragnień
haftowanych
miłością
czy zniosę ten
wysilek
nie wiem
jestem coraz słabszy
przed oczami dość wyraźny
wizerunek postaci
błąkam się bez celu i
sensu
po pustych i ciemnych
korytarzach
rozdartej
niemocy
grzęznę pod
ciężarem
dźwiganych
kamieni
ciężko, upadam
czy zdołam się
podnieść.
Komentarze (13)
..pielgrzymami jesteśmy..dźwigamy swoją codzienność
... i niesiemy ją.. wiersz uderza prawdą o nas... :-}
Człowiek czasami popada w taką totalną beznadzieję ,
a życie nieraz rzuca nas na kolana, lecz trzeba
nauczyć się z nich wstać i jestem pewna,że tak się
będzie:) wiersz pięknie napisany ,nakłania też do
refleksji...
Ujął mnie ten wiersz swoją prawdą,chyba każdy z nas
odczuwał coś podobnego.Człowiek tak bardzo pragnie być
szczęśliwym,ale często aby go osiągnąć musi za nie
zapłacić.Boimy się marzyć aby w naszym mniemaniu nie
zostać ukaranym,miotamy się między naszymi
ułomnościami bojąc się wyjść życiu naprzeciw.Gratuluję
i zazdroszczę takiego talenu.
Nikt nie obiecywał przy narodzeniu, że życie będzie
usłane kwiatami. Ciężka jest człowiecza dola, nawet na
beju jak ma się tylu "przyjaciół od pióra". Pozwól
Karolu że "ktoś" "z czarnym nickem napiszę parę słów.
Wiersz smutny ukazujący prozę życia. Łatwy w
przekazie. Czy elicie z niebieskimi nickami trudno
pojąć, oczywiście nie wszystkim?
Jest nadzieja, że nie. Wiem, że kilka "ktosiów" z
czarnymi nickami wielokrotnie pisało, że to nie jest
poezja. Też tak uważam. Dlatego powtarzam: jest
nadzieja, że upadek potrwa czas jakiś i nie będziesz
pisać tego typu tekstów. Dlaczego nadzieja? Bo prawie
zawsze, po upadkach itp traumatycznych doznaniach
ludzie albo nie wstają wcale, albo robią się lepsi.
Dlatego z nadzieją oczekuję na lepsze: na poezję w
Twoim wydaniu
Myślę ,że to chwilowe "podłamanie",są lepsze i gorsze
dni.Trafia do mnie każde słowo:)
Jak dla mnie trochę przyciężko, bardziej to na prozę
wygląda, mimo wersalizacji.
w życiu są także dni upadku, goryczy, ciężaru. Właśnie
to Cię dopadło, ale zawsze człowiek się podnosi i to
jeszcze silniejszy! Wytrwałości życzę w pokonywaniu
trudów.
Mam nadzieje ze zdołasz..'błąkam się bez celu i sensu
po pustych i ciemnych korytarzach... ' - głębokie.
Zdołasz sie podnieść, więcej wiary. Wiersz
znowu przepiękny, ale bardzo smutny,
człowieka cierpiącego, wątpiącego w to, że kiedyś może
byc lepiej, człowieka mającego duże wątpliwości.
Pięknym piórem napisany, skłaniający
czytelnika do uważnego przeczytania
i zadumy. Pieknie.
Zawsze jest w Twoich wierszach coś co mnie poruszy i
to mi się podoba
Twoj wiersz skojarzyl mi sie z wierszem L.Staffa
Kochać i tracić, pragnąć i żałować, Padać boleśnie i
znów się podnosić, Krzyczeć tęsknocie "precz!" i
błagać "prowadź!" Oto jest życie: nic, a jakże dosyć."
Takie jest zycie, jednak zawsze warto sie podniesc -
Brawo za wiersz
Na mój skromny gust dzisiejszy wiersz zasługuje na
chwile uwagi i krótkiej refleksji.Jest tematycznie
bardzo madry, podparty duzym doswiadczeniem
zyciowym.Takie wiersze czyta sie z wielką
przyjemnością