Jarzębinowo
Jarzębinowo
wierzysz że miłość rozgrzewa jarzębiak?
nizam uczucia w intelektualne zwoje
kocham - to w głowie słowo rodzące
jak dziki jarząb nim kwitnie bielą
czystą
zapuszcza korzenie - utwierdza w gruncie
wciąż łączy i zaplata odnogami ze sobą
czerpiąc ze źródła aż zrodzi nowe życie
jak kochany – uczucia ważone na szali
nie zmyli mnie pęd jarzębiaka stary
z owłosionym owocem cierpko – słodkim
zdegustowana rozgryzam do pary
apetyt smakoszki lecz nie idiotki
baldachy zebrane w czerwone kiście
w kielichu wabią rubinową szatą
świntuszku – zdjąłeś z nas figowe liście
to rozłóż na cząstki każdy mój atom
masuj powoli piersi opuszkami
jak korale jarzębiny i całuj
po wyżynie pragnień wędruj ustami
całą mnie sobą wypełnij nie żałuj
weź trochę wonnych owocowych kulek
i wysyp, niech pokryją moje łono
potem językiem je wyzbieraj czule
i niech we mnie ich czerwienie zapłoną
J.G.
Komentarze (6)
dobry utwór na tak
Świetnie napisany. Pozdrawiam.
Śmiały erotyk. Mam wrażenie że autorkę zainspirował
inny erotyk, który jakiś czas temu był tutaj
prezentowany(z motywem jarzębiny). Zastanawia mnie,
czemu klimat autorka określa jako ironiczny? Miłego
dnia.
bardzo ładny zmysłowy ...czytam jak erotyk :_)
pozdrawiam
erotyk ale delikatny pozdrawiam
To raczej erotyk ale bardzo sugestywny i ładnie
napisany - pozdrawiam :)