Jesienne wirowanie
Leniwych liści czas już nadszedł
W ostatnią podróż wyruszyć im trzeba
Poczując chodników wilgoć , tam już
zostaną.
Nam tylko piękno ich wspomnieniem
zostanie
Młodości z pąków soczystą zielenią oczy
radowały
Gdy pierwszymi zwiastunami wiosny się
stały
Cień i ochłodę przynosiły parom kochanków
Żarem serc i ciał letnim uniesieniom
porwanych
Artystom z pędzlami i aparatami
Pragnącym utrwalić piękno barw złotej
jesieni
Teraz leżą,
Smutne, niechciane,
Jesiennej szarości obraz dopełniają -
znikają
I miłość, jak te liście, koło czasu
zatacza
Przeobraża się, zmienia
Rośnie w siłę, trwa i nagle zanika
Niewolników swych, całą armię posiada
Zniewala serca, umysły
Skrzydeł dodaje, w rozpaczy otchłań każe
spoglądać
Ja żołnierzem tej armii, w pierwszych
szeregach wytrwale stoję
Rany i ból z godnością chcę znosić,
walczyć, wygrywać
Miłość-generał będzie dumny ze mnie, do
końca
I jedna trwoga tylko me serce przepełnia,
jedyna
Bym zawsze miał o co i dla kogo walczyć.
dylematy minionego roku
Komentarze (1)
Wszystko w zyciu przemija i samo zycie
tez ..pozostaja tylko wspomnienia chwil
uroczych i osob niezapomnianych..