Jesiennie
Gdzie okiem ogarnąć żółta jednostajność
-
jak baby na swoim - usiadły kępami;
nie siane, nie cięte, suche, samorodne
gadają o niczym - jesienne nawłocie.
O tym, że przed laty wszystko było
lepsze,
ludzie mniej zawistni, dzieci ułożone.
Zapatrzone w przeszłość, klepią czcze
pacierze.
Wspominają młodość - fałszywe mimozy.
autor
Zyta
Dodano: 2010-09-18 12:55:12
Ten wiersz przeczytano 786 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
"O tym, że przed laty wszystko było lepsze" i proszę
jak można ciekawie i oryginalnie napisać o jesieni :-)
Ostatni wers = metafora troszkę złośliwa, troszkę
prawdziwa, a i całość z ładunkiem wieloznaczności.
Dokładnie taka jest jesień
piękna jesień u Ciebie u nas zimno śnieg w górach ale
wrzosy nie dają się przymrozkom i rozchodniki górskie
cieszą swoimi kolorami...
Z dużą przyjemnością przeczytałem Twój wiersz.
Pozdrawiam
zapatrzone w przeszłość...
Gdzie jesiennie tam gadanie o wiośnie niezmiennie.
Gratuluję,"jesienne nawłocie" - to "fałszywe mimozy"
posiadasz biologiczną wiedzę i potrafisz ubrać ją w
głębszy sens.pozdrawiam
tak z przekąsem i małą zazdrością ha ha ha Fałszywe
mimozy... Udany poetycki utwór Brawo!
Pomimo tego to trzeba pamiętać że piękno zbawi świat.
Jesiennie ale niezwykle poetycko