jesienny deszcz
dni coraz krótsze
noce się wydłużają
ostatnie liście opadają z drzew
samotne na ścieżkach usychają
milknie radosny ptaków śpiew
a za oknem deszcz kroplami o parapet
uderza
patrzę na świat przez mokre szyby
serce niedowierza
tyle istnień ludzkich
czy tyle samo w nich ciepła się zmieści
?
ile miłości tylko na niby
a ile miłości prawdziwej mamy w sobie
bo zły los nas nie pieści
miliony kropel co dzień
teraz z nieba spada
ja
tyle miłości Tobie życzę moja droga
bo kiedy deszcz za oknem
myśl we wiersz nowy się układa
już nie ogarnie mnie trwoga
niech i w Twoim sercu
nutą radosną rozbrzmiewa
radosny hymn do Największej Miłości
ile kropel deszczu tyle dni radości
dlatego niech sobie będzie i ulewa
niech leje
niech chmury będzie oberwanie
ja noszę w sercu nadzieję
że miłości tyle jeszcze spotkamy
ile kropel deszczu
i pod parasolem szczęścia
przetrwamy
cokolwiek jeszcze się stanie
---------------------------------------
Komentarze (12)
mnie się podoba:)
re Vick Thorze
nie dziw się ,że o innej porze rymuję
że we wrześniu nagle listopada pora
pogoda też inna jak z ...telewizora
w poezji po prostu inny czas panuje
ładnie, nostalgicznie z nadzieją:) pozdrawiam
Ładnie, klimatycznie
pozdrawiam
śliczny utwór listopadowy - nokturn na deszcz i
zwiędłe liście.. o cholera! przecież jest wrzesień -
rzeczywiście?
Refleksyjny rozmarzony wiersz, pozdrawiam i miłego
wieczoru Celina:-)
Dobrze by to było,gdyby tej miłości było tyle ile
kropel deszczu:)
Miłej niedzieli Maćku życzę:)
Ładna jesienna melancholia. Pozdrawiam Maćku:-)
Ładny wiersz prosi się o podkład muzyczny.Punktuję z
przyjemnością. Miłego dnia.
Za całość +++
Ładna refleksja.
Lubię jesienne deszcze
Miłego dnia:-)
Puenta bardzo się podoba i wiersz też:) pozdrawiam
Maćku