Jesienny pan
pani tak patrzy na mnie wiosennie
aż niedorzeczny stał się mój płaszcz
pani nie spyta może go zdejmiesz
bo na co komu jesienny pan
w dodatku szalem opatulony
chociaż za oknem jeszcze nie ziąb
lecz z panią chętnie troszkę bym pobył
na utrzymanie teraz już wziął
nawet milczącą taką jak dzisiaj
gdyż nie potrzeba mi wcale słów
bylebym pani oczy wciąż widział
majowe ciepło w spojrzeniu czuł
autor
andreas
Dodano: 2021-10-01 12:31:55
Ten wiersz przeczytano 2056 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
Urokliwe strofki - liryczny, jesienny Pan i ta prośba
w puencie :) wszystko na duży plus.
Smutny ten jesienny pan, ale przy pani się rozgrzeje.
Pozdrawiam.
Każdy jesienny pan potrzebuje kogoś na chłodne dni.
Liryka, nareszcie
Jesienna pani w szarej jesionce
ma w oczach wiosnę spowitą bzem.
Może mnie znajdzie na kwietnej łące? -
takie marzenia wplecione w sen
miał pan jesienny w płaszczu z bezstylem,
gdy szedł ulicą w szarości mgły,
taką wymarzył sobie idyllę.
Wilgoć na twarzy, a może łzy?
O smutny losie jesiennych panów,
którym do wiosen brakuje tchu.
brak im inwencji by zadać szpanu,
prawdą uczynić piękno ze snów.
Bardzo ładnie, no i smutno, może na czasie. M
jako mój imiennik wiersz mnie zatrzymał i DV jest za
na tak :)+
Ciepłe spojrzenie ogrzeje jesienną szarość :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne i wzruszające przepełnione smutkiem jesienne
rozmarzenie...
świetny pomysł i wykonanie...
super to mało powiedziane! Jestem pod wrażeniem Andre
:) pozdrawiam cieplutko :)
Smutny ten pan rzeczywiście.
Bo nawet gotów jest płacić za to, by nie był sam.