Jeszcze nigdy tak
Dziś nadal nie wiem
co było prawdą.
Co się stało,
a czego zabrakło.
Na próżno odpowiedzi szukam
zapisanej w twojej głowie.
Gdy wzrokiem szukałeś
śladów życia.
Nie wiem czy czułeś
bicie swego serca.
Lód pokrył usta,
krzyk dusiła przestrzeń.
A przyjaciele?
Nie chcą cię słuchać.
Nie chcą rozmawiać.
Zapomnieli o tobie?
Twoi przyjaciele -
wpatrują się w ciebie
stężałe ich oczy.
Jeszcze nigdy tak
nienawidziłeś lata,
górskich wypraw
i lawin śniegu.
W sztolni zamarzła herbata.
"Chłopcy! Gorąca z cytryną!
Komentarze (5)
Smutny wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
narobiłaś apetytu, a wdomu cytryny
ani, ani.
Pozdrawiam serdecznie
Dobry wiersz, mozesz skorzystac z porady Ani i bedzie
jeszcze lepszy:-) pozdrawiam
Wiersz może być bardzo dobry, warto go jednak
dopracować, pozbyć się powtórzeń i kilku zaimków.
Fragment, który myślę że jest do poprawy, czytam sobie
tak:
"Nie wiem czy czułeś
bicie serca.
Lód pokrył usta,
krzyk dusiła przestrzeń.
A przyjaciele?
Nie chcą słuchać
ani rozmawiać.
Zapomnieli?
Wpatrują się w ciebie
ich stężałe oczy.
Jeszcze nigdy tak
nie nienawidziłeś lata"
Pozdrawiam.
Ładnie i smutno zarazem...
Pozdrawiam serdecznie:)