jeszcze żyję
kiedy braknie słów
to kapitulacja
poddać się prądom tej rzeki
realii świata podłego
w milczeniu zgodę wyrażać na wszystko
co w naturalnym tak
spływa wokół oplatając mnie bagnem
nie!
słowa ślę wciąż w eter
nie bacząc
że to czasem wbrew poglądom innych
i miejscu zaprzeczam bezwzględnie
rodząc pytania u wielu
"co on tam robi z tamtymi?"
stateczki papierowe z myśli złożone
ślę ciągle poprzez bezkres oceanu
w nadziei piszczącej i w marzeniu
skromnym
o kimś kto wie co czuję
gdzie jestem...
póki piszę- walczę
gdy zamilknę-umrę
pozostając jednym z wielu
już umarłych za życia
idąc z nimi w nonsens
Komentarze (4)
całe życie jest jak nonsens- kiedy żyjesz jak
inni-schematem-sztuką to żyć według schematu-ale
własnego i narzucać samemu sobie tępo :)
póki piszę-walczę-
więc pisz, bo miło się czyta :)
Pisz choćby dla siebie, jeżeli ma to dla Ciebie
wartość, dla innych też powinno... ładnie;)
zgadzam sie z Łezką pisz i marz ....wiersz dobry :):)
kojarzy mi się ze słowami Riedla "gdy człowiek
przestaje marzyć, umiera..." i to jest prawda