Kamuflaże
https://www.youtube.com/watch?v=_El_yn60tqY
Ślizgam się po ostrych krawędziach życia
tnących jak brzytwa w rękach cyrulika
zbieram cios za ciosem bez szczelnej
gardy
- nie ujrzysz bólu na mojej twarzy
Dryfuję po bezkresie egzystencji
staję twarzą w twarz z potężnym tsunami
- nie ujrzysz strachu
Biegnę po gorącym piasku pustyni
w oparach miraży szukam oazy
- nie ujrzysz zmęczenia
Schowałem się w skorupie kamuflaży
autor
andrew wrc
Dodano: 2017-01-14 19:46:41
Ten wiersz przeczytano 2712 razy
Oddanych głosów: 67
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (108)
Czasem trzeba się trochę zakamuflować, to taka broń
przed wrogiem, nie da się przed każdym odkryć, a
zbytnie odsłony mogą być niebezpieczne, lecz w
stosunku do tych, których kochamy lepiej za bardzo się
nie kamuflować.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam Andrzejku:)
Brawo.Świetny.Pozdrawiam.
aż taki zdolny i zakamuflowany? :)Mnie to parzy i
piasek i fatamorgana z miraży... :)))