Kiedy zasnę przy twym boku
Gdybyż palce moje bezsilne
mogły przemówić
gdybyż włosy moje jak wiatr
szumiały ci pieśni na dobranoc
byłbym człowiekiem
nieskończenie szczęśliwym
Miłość mnie roztapia
Błagam cię o litość o zmiłowanie
lecz ty jak skała
wciąż głucha jesteś na moje wołanie
Noc nadchodzi
wielkimi krokami
Dźwięki ciszy słychać z oddali
i drzewa przestały już śpiewać
Jeszcze tylko chwila
i stanę się światłem
w twojej źrenicy kochanie
Zasnę wreszcie przy twym boku
pokonany
skroń tuląc do piersi
i żarem twojego ciała smagany
Manuel del Kiro
Komentarze (3)
Pięknie tak z miłości
Nawet skała by pękła, gdyby potrafiła słyszeć.
Ładnie o miłości.