KIEDYŚ...
Nie widze Cię, ale czuję...
Wystawiam twarz do Słońca
I słyszę muzykę...
Zamykam oczy i opieram się plecami o Twoją
pierś,
Zaciskam dłonie na Twoich ramionach,
którymi mnie obejmujesz...
Wsłuchuję się w szum fal i śpiew ptaków,
Grzeje się w Twojej Miłości...
Nagle otwieram oczy i stoje nad
urwiskiem,
W zaciśniętej dłoni mam tylko czarne
pióro,
i wiatr targa moje włosy,
Znów jestem sama....
i tylko wystarczy zrobić krok...
autor
Ineska
Dodano: 2005-03-07 10:04:30
Ten wiersz przeczytano 461 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.