Kilka pytań.
Jak dwa wątki w powieści, co osobno
biegną,
by na koniec się spotkać w jakimś punkcie
ważnym,
tak kartki naszych losów, co teraz już
bledną,
się pokryły, lecz potem się znowu
rozdarły.
Czy wiesz może, czym były te ciągłe
powroty?
Czy na siłę co różne pragnęliśmy
złączyć,
bo przecież niosło nam to jedynie
kłopoty,
czy to nierozerwalne nie chciało się
skończyć?
Czy gdybyś wcześniej wiedział, jak to się
potoczy,
to nie dałbyś się nigdy połączyć tym
kartkom?
Czy też może ramieniem byś swym mnie
otoczył
i stwierdził, że chcesz zmienić ciąg
dalszy, bo warto?
Komentarze (2)
Napewno warto wierzyć. A jaki może być dalszy ciąg?
Gdyby człowiek wiedział że się przewróci to by się
wcześniej położył:) Pozdrawiam
Napewno warto wierzyć. A jaki może być dalszy ciąg?
Gdyby człowiek wiedział że się przewróci to by się
wcześniej położył:) Pozdrawiam