Kim ja...?
Jestem jak cień
Ale mam serce
Przejdziesz obok
Nie zauważysz mnie
Ominiesz
Malutka jestem
Niewidzialna w tłumie
Z myślami niczym tsunami w głowie
Fale odbijają się od brzegu duszy mojej
Do serca krew miłość doprowadza
A nienawiść jest siłą napędową
Ja-znikający punkt,
Lecz widzę wiele
Patrzę sercem
Ogarniam Ciebie
Ostatni okruch mojego strachu
Popije gorącą herbatą z cytryną
Może smak jadu zabije
I stanę za Tobą
A Ty nawet mnie nie zauważysz
Zarzucę ci ręce na szyję
Stając na palcach
Nawet nie poczujesz
Ja-piórko, które cień zgubił
Otrzepując swoje skrzydła
Z mroku nocnej podróży ku Tobie
Jestem jakby mnie nie było
Cała schowam w twoim sercu,
Gdy obejmować będziesz
Wrażenie odniesiesz, że jestem Tobą
Wtopię się w twe myśli
Jednością z duszą twoją się stanę
Cień mnie samej to Ja
Jak dziecko drobna
Jak wiara twoja krucha
Ale z wielkim sercem
Wypełnionym po brzegi
Tobą
Komentarze (1)
Świetny wiersz, podobają mi się twoje metafory ;)