Klepsydra
Czy już nie zaschły młodej krwi
Strugi w ciałach ludzi gromu?
Czyż nie ironią czas co drwi
Nic nie mówiwszy nikomu?
Czy nie straszny Ci oprawca
Z trzydzieścisześć setek noży?
Czy nie myli KAT i ZBAWCA
I czy duch Twój się nie trwoży?
Czy już nie zaschły młodej krwi
Krople na cegłach murów gromu
Czy nie krwawo czas z nich kpi
Burzywszy je po kryjomu
Czy dwu-tuzin tych oprawców
W Tobie lęku nic nie budzi
Pokolenie marnotrawców
Czerstwym się wciąż chlebem trudzi!
Ja
Nie stanę biernie przed katem
Co wbija gwoździe do trumny
Drżę przed mym własnym Piłatem
Z tego strachu jestem dumny!
...i zawsze będę dumny
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.