Kochaj
harfą pustyni, piaski pokryły kolumn
świątyni,
szeptem spowiły słońca blask miły,
wiatrem pieśń niesie, chwil zgasłych
echem
dniem i nocą, ogień i woda niosą te słowa,
słodkie jak usta, wieczne jak droga
w ramion snu schowa róży serc zorza
kochaj wbrew burzy, trwaniem jak morze
myśli splatanie w głębi dusz tonie
całuj barw smakiem, kwiatów nawojem
oaz strumieni palmy czerwieni,
w cieniu zmęczeni, szczęściem złączeni
dwoje kochanków w ciszy wpatrzeni
czy to jest prawda mirażem w pełni
białych serajów w oddali niemych
drżących oddechów strzegą tajemnic
gdy powiek podróż powstała z ziemi
zbudziła niebo, marzenia zniknęły
karawan śpiewem, wilgotnych źrenic
Komentarze (4)
Kochaj, nie zaważaj na nic. Reszta jest nie ważna,
kochając - miłość można ocalić. Dobranoc
ciekawy wiersz :)
Podoba mi się:)
romantycznie pozdrawiam