O kochaniu
Jak mam nie kochać piękna co przede mną,
kusząc roztacza oczom widok miły.
Choć jesień przy mnie to aurą wiosenną
uśpione zmysły ze snu się zbudziły,
aby pozwolić w podróż ruszyć dłoniom,
skosztować smaku ukrytego w ustach,
w rozkoszy doznań jak w morzu utonąć,
sycąc się daną żądzą i rozpustą.
autor
Sotek
Dodano: 2015-07-27 07:26:00
Ten wiersz przeczytano 5821 razy
Oddanych głosów: 127
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (115)
I to jest silne pragnienie .. tylko wyzwolić je trzeba
..
Hm, tak niewiarygodnie delikatnie się zaczęło, a... na
rozpuście się skończyło. Przyznam, że jestem ciut
rozczarowana:)
:)Pozdrawiam milo Marku
mmm... ależ zmysłowo :-) brawo :-)
Jestem pewna, że tu byłam,
i punkcik zostawiłam!
Cóż powiedzieć?
Pięknie o kochaniu!:))
Z niecierpliwością czekam na następne Twoje wiersze!
Życzę miłego wieczoru! Pozdrawiam jak zawsze
serdecznie i z uśmiechem!:)) Gabi
msz smaku ukrytego w ustach, a nie na ustach, i ..
sycąc się posiadaną żądzą w parze z rozpustą
odp.na pytanie retoryczne; oczywiście kochać!
Rozmarzony ,zmysłowy, ciekawy fajnie się czyta.
:) Ładnie
Zanurzam się w Twojej poezji - jakoś tak jest, że w
tej żądzy jest i rozpusta.Miło.
zmysłowy, kuszący;)
Ładnie rozmarzony serdeczności
Ładnie rozmarzony serdeczności
Dziękuję ślicznie Sotku
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki przyjacielu pozdr
Mmmm...można się rozmażyć czytając Twój wiersz. Nie
wiem dlaczego, ale mam wrażenie że napisanie go było
dla Ciebie szybkie ,łatwe i przyjemne. Dziękuję :)