Kokainowy książe
Trzy odcienie
pochodzę z łóżkowej rezydencji białej
pościeli
o motylich oczach na wzór czułości
miękko ścielonych uniesień
kolejno wchodzę do snów
patrzę do przodu i wpadam w biel
nieszczęśliwie lekką
ręką zaczynam malować trzy odcienie...
z popiołu zmierzchu
z myśli do ciała
_zramiontwychwstaję_
autor
N!KA
Dodano: 2010-09-07 21:53:32
Ten wiersz przeczytano 728 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
bardzo niezwykły wiersz
....;-)))....to biały erotyk...bardzo zmysłowy....