kolejny raz...
ech...
20.6.2006r.
znowu wracasz
znow chcesz mieszac...
nieswiadomie?
nie odpowiesz?
nie rozumiesz?
co takiego w sobie masz...
dlaczego tak na mnie dzialasz...?
czemu mi to robisz?
nic juz nie rozumiem
nie wiem tez juz nic...
dosc mam juz wszystkiego...
znow o tobie snic...
czuje to, jak fatum
krazzace nade mna od miesiecy
myslalam, ze zapomnialam..
lecz ty, wrociles znow
wrociles tu
lecz ty, nie mowiac nic,
sprawiasz mi bol
lecz ty, nie wiesz o tym...
chcesz wrocic?
kochasz?
nadal, znow ci zalezy?
wydoroslales?
zrozumiales...?
ja tego nie chcialam
tak nie mialo byc
wiecej sie nad tym nie zastanawialam
z tego nie mialo juz byc nic..
ale ty, piaty juz raz
wracasz, powtarzasz to samo co wtedy
a ja, juz madrzejsza, co mowic wiem
lecz wspomnienia silniejsze (?)
juz nie wiem w co wierzyc mam..
juz nie wime, co robic powinnam..
mam dosc, chce spokoju, szczescia...!
czemu ja ??
akurat ja ??
mam dosc....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.