Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Komar


nie było tam świeczek i tortów, długich okrzyków
rodziny

wkroczył przez szczelne drzwi dorosłości,
z osiemnastoma klamkami i jednym wyjściem.
prowadziły go za cienką rękę po ciemku,
nareszcie mógł otworzyć szeroko powieki i
uwolnić się z objęć ciasnoty, odfrunąć na zawsze

zaczął czuć

do góry nogami, na brzuchu pełnego czerwonych
farb, obok palet i pędzli ciągnął ręką na północ,
tudzież na zachód. nareszcie mógł namalować
własny świat, mógł się napoić cierpieniem innych

malował aparatem

rozumiał, że został stworzony, abyśmy nabrali
szacunku do much

autor

Essense

Dodano: 2008-07-14 18:56:37
Ten wiersz przeczytano 704 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Biały Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »