Kontrasty
Rozkwitam między sprzecznościami
Mijam się ze stanami
Te stany kontrastami
Dla siebie są wzajemnie
W jednej minucie jasne
A w drugiej barwy ciemne
Przechodzą przez mą głębię
Następna myśl już biegnie
By uciec jak najprędzej
Kolejnej robiąc miejsce
Mieszają się odczucia
Czasem w sercu brak czucia
Bez miejsca na uczucia
Po chwili nastrojowa
Przychodzi nuta nowa
Smutkiem zalana głowa
Refleksja tymczasowa
Chęć zmiany i bez słowa
Łza płynie kroplą z oka
Sumienie robi kroka
Przybliża załamania
Stan trudny do przetrwania
Niezbędna szybka zmiana
By lepiej postrzegana
Życiowa była drama
By barwy kolorowe
Wniknęły w moją głowę
Zapewnią mi odnowę
I wszystko znów jak nowe
Komentarze (5)
Ciekawie rozważasz. Myślę, że z Twoimi słowami może
utożsamić się wielu. Wiersz dobrze się czyta i skłania
do refleksji. Pozdrawiam:)
Z przyjemnoscia przeczytalam :)
+
zapewnia odnowe
już zrobiony jest do tego mały krok:)
Wzbudza do refleksji. "Sumienie robi kroka" -
Cieplutko pozdrawiam