Krajobrazy jesienne
już pierwsze liście ciepłym złotem
głaszczą powietrze, w którym pachnie
rozrzuconym wśród łąk wrzosem
i księżyc przędzie białe baśnie..
skaliste, nieprzystępne pasma gór
sczesują z siebie rzek jasne odcienie,
u podnóża których wstęgi z pól
zmieniają się w maków płomienie
pierzchają obłoki w miękkim śnie
łagodnie sunące nad krawędzią miast,
gdzie w zmierzchu nocne motyle
wtulają się w jesiennie sepiowy świat
pylistych dróg żółte serpentyny
mkną gdzieś w przestrzenie nieznane,
w jakieś odległe, dalekie krainy
w plenery magiczne, zaczarowane..
*
i drzewa w koronach rdzawych
pulsujących słońcem
sypią w ręce złocieni ślady
jesiennie kojące..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.