Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

kremlowska-ja put'-kamera

z tragczneo cyklu "do przyjaciół moskali"

wszystko, com pisał – to na wpół świadomie
ślepo szukając, gdzie miejsce dla domu
jeślim odnalazł, to chciałbym w milczeniu
- Dom!.. - pobudować na owym kamieniu

proch niech rozwieją wiatry, co śród pola
by – z LUDOJEDZTWA - ay - POWSTAĆ... - z kolan.

(i zrozum dobrze... - czym jest - "put'powstwaniec"
- z kremlin...
- gdy
- świętą jest - Ziemia... (na niej)

- ja - zieliezna-ja (daroga)

Światłość
z czojgów... - ja... - lub-dżik
put-doniecki...

z-marl -zlin... - wciąż - trwa ('drzi-hit'...)

– w kremlokrojcu (opastno)
s że-liezu - roz-skrajec

około 1988 r.- pisałem w poczuciu przemian - w ramach ducha europejskiego, polskiego z moim odczuwaniem "chrzescijańsko-socjaldemokratycznym" - demokratycznym - w poczuciu ogólnoludzkiego - gorbaczowskiego humanizmu. dzisiaj - w dniu ukonczenia wiersza ponizej zamieszczonego - dawny wiersz i 'gorbaczowowską' - klasyczną stofę i ozumowanie - w ostatnich wersetach - niestety - uznalem - że powinna po latach- zostac napisana i określona na nowo.
- i taka jest postac zamieszczonego i napisanego w swoim zakonczeniu - na nowo - dzisijsza postac starego i przyjaznego dla wszystkich wiersza.




Ślą... - śpiące... – „odwspironiki” - Crwene Pat-Khamera.

Od ulicznika... – będą... - jako błyskawica:
"psycho-lubny-liberał"... – i "psycho-lew-wica"
i "narkomacki"... - ("święte")
- w Dumnych Tyralierach

(balonik miasmaski...) - jak dar... lenin-groda

iwon newski... (len.min-grodzki...)

psycho-star's donbaski!
- w putinimskich drogach

(- KaGieBeetnik
- z Gleem-Czał...)

kau-kaz! - ("ja" - do nogi!)

cz-ałł-green land-ski-j


dobrman
-szpicnauerka - miekszanka grancgroba


….......................................

Płynie – i płonie... - na niebieskim niebie
kremskim latawcem – będąc... – sam dla siebie
z tęsknotą smok-czau-czaj...
– za pod-wodnym s'k.-rajem...
ze wspominaniem... - niewiast... - Dzisiaj
- psycho-z-dajek.

Jak "ośmiorniczka" – płonna – spada - w balonikach
– gumnie – bo - g-umnau... - (skośno-oka Quaiet) - 'krymska', 'wojna', 'zawodna'...
w pod-zachodne kraje

- Tam... - płyną – i płoną...
i - zamarzają - w płaczu... (tęskniąc - za Bajkałem.)
- z którym się rozstał... (- rozstawał..
- jak z Zoną...)

- z Leną...

- Jaka Joko?... - To... - J-Oko D.e... - Moono

A – ten? - topnieje w mrozach! - Burzy się!.. - sTworofski - w cierpieniu...
(- Unii...- Cat.) roggate!
nu-g-gat... - czerno{s}z-morski...

sprawczik!

I – krew go parzy – ale... - nie na rękach...

Gore!- mi – gore!


Unicka... - Panienka? - i cóż – że cerkiewna? - ma być! - putionowska!..
(- gdy nikt go nie pytau?)

- że płacze? - niech płacze!

(– taka to "królewna")- zmarszczana - od czoła

jak to tak? - bez powodu... - płakać? - nie zapytać?!

- klękajcie!.. (- sobaki!) - baran! (– i... - bandyta!..)

Toż to jest... – mój - bandyt! - jak mogą się jednać?
bez powodu? – bez prawa?!

Samowola - taka?!

- co znaczy? - im... - ten - "jesus"...

- Czołgiem! z czolgów... - czojgami - czojganiem... - jakby co... (- 'zażegnać'.)
chocby na smierc

(- ka-koj?) - "s-k-ryżo-jesus"?!

(- jeż to? – czy sobaka?)

gdy - cerkiewnik... {ja!}

- Cerkiewnik – miał ogarniać
- tłumem...

- miał – kierować! - przytomnie!
(- zWierzą zWiery i Baiku-Roz-Mumem...)

- a on – też się brata!

- Ty! (- „jesu – z panienki...”) - Matrioszko Maja (- moja... - 1-wszego maja)
z juzefem ot... - s moj-męki

ty - is liwa... (mojczik!) - rodiłsja - czyś ty... (- Tyś jest – Szatan?!) - więc... - (tak...) - (- jeść cię... - z ręki?!)

muszę

- czy mogę?

- ot - ty - d urnopytak!..
ja
- chcę!!! - nic mie muszę... - chcieć! - to moje.
mojem!.. - decyzja... - i - s-danie!



Ale – co zrobi? - on – ze smoczym jajem.
Gdy syberyjskie – będą chińskie zorze...

i – s dziurą w głowie – jaden z drugiem - wtedy... – co ja zmogę?.. - a co szojgu z-może?..

Tłumacze – chińskie
– chińskie kalendarze
tłumaczą... – "Wszystko" – "Chiński... – Mór..." - wydarzeń.

za murami kremla


Plutin – Plutini – mają być ofiarą
krwawą... - od drzewców
dla świetności... – z Mao?..
- slyszno? 00 nie słyszy... - Molodiec! (nie zemdlał) ot - mu... - zakazano.

I powiewając – chorągwiami – drzewce
kierują – wprost... - krzyczące!

Tao!!! - Mao! - Jest-Che!!!

A w skośnej Syberii – rodzą się... - "Niedźwiadki"
skośne... (– podobne do ł - Ojca i Matki...)

stara piosenka – zachód
(– za Uralem)
zachodnie są kresy... - w nich – lud – pomylony
gnie się (- bo gniecie) – bat! - I... - "ruskie" żale...

- niosą! - trek-tory

- tyranów – i wciąż – ciągną - brony...

- Patrz! (– plutinowcy) – aby żyć im - przyszło
pod jarzmem - wolni z jastrzewiem smoka...
– kopią rzeczywistość:
grobią – żołnierza – i ludzi – bezbronnych.

Giną – ludziska – bo niejasne sprawy
setki tysięcy... - nad trupami – pomnik.

- to – wizja tylko taka: - na cokole - Plutin!
- trzyma za czapkę – mocno – w lewej dłoni
- wskazując – "Przyszłość!" - prawą! - by – tęsknili do Niej...

(- do Patagonii!..)

– w polan-ach Księżyca
w którym – króluje... – Obłęd! (chiński?)
clien-pan z
-z samoj Puti - Męski! - póki Człon-Cział - pies
ich - Put-Dziedzica.

ludzki bohater! - Plutin!... (- chociaż z dziurą w głowie)
z orszakiem wiernych... - spoczywają - w grobie

dlaczego płaczą? (- ludzie!.. - po prostu...)
- nikt nie wie - gdzie groby
kryją ofiarę – a gdzie leżą katy...

- gdy – najbezpieczniej – by syn był parobek
w fabryce... drutu (- zbrojnej) (– w karabin i druty)
a córka – aby... - świadczyć mogła – nierząd
pod pistoletm będąc... (- tylko) – dla bogatych...

(- z plutin...) pod-wodą - wodni

Plutini – milczy – i wilczy – myślejąc w gorączce
"co robić" – aby – nie zostać – zaplutym...
do końca
jak – niegdyś... – Nawalny? nowikow-litczenkoff –. w kieszeni ma - setki
– tysiące... (i wsiegda - cowid)

(– Miliardów! trzeba...) - euro-dolary... - jak wróble... - lecą... (na web)

(- z chińskiej portmonetki?..) - wyjąć... - czy
- wyjąc kapsułkę? - trucizn... chemicznych.
- czy skierować – wojskich
na front – do granic – ukrainy – polski
gdzie pribałtyki – takie - jak wszy... - małe
- "chcą – Mi! – urągać?!"

- - więc... - zamknąć ich!

- "Kaleń!!!

- Pochwycić - - wszystkich!!. - by bolało – carem!"

ja - "Gniazdo – Dwugłowe..."

- zniszczyć!.. - Orłow!!! – w psychiatryki... (spokojno...) brać ich

By im cuchnęło... - Bałtykiem - jak ropą!

Niewdzięczni! - podli... - tak! ludzie – to kłopot.
Mały kłopot – mali ludzie. - wielki kłopot? - władać

językami – w kalkach psychiki i słowa
drogę im wskazać – w jarzmo!
– I – resztę... - zamazać
to - co wciąż im jeszcze – wciąż rodzi się w głowach

Aby – wiedzieli...(– że Plutin!) (– co znaczy...)- zacząć - z nim dzieło - Rodiona... (- ojca) - brata Wrak-Rostowa.

(asy!!!) - wylatują... - z rękawa...

można przecież - zapytać... - a carnie – odpowie - (jak dżikin...)

kiedy – kremlowski kurant – im zapieje...
(będą... - wiedzieli – co ma widzieć człowiek...)

plut-in!
- czy pluton?.. – resztką ich nadziei:
- czoło ma jasne? - czy czoło marsowe?

Słowo – i Blagwa! - z karabinem – serio
baterie, czołgi...
(- niech tam... – chińskie zorze)

- lecz – tu - Jewropa! - Plutin
– wszystko może: - dać
- i odebrać... - Życie... – Niepodległość.

wsparty... - don Braci... - z Chin? (- albo na czojgu...) - i z cala-menażerią.

A – później – to już – co chce – niech się dzieje!
"Kraj im – zostawię – jak dawne swiatnoście" - I-Wan - pierwszy...
- Kremlowscy - umirają młodo...

albo i dalej – pójdziemy... ( jak owce)
w chińskie zastawy? – my nie z z porcelany!

Pałac – misterny – straże rozstawione...

niewdzięczni – podli! - wcale nie pytali...

jednają się... - mając za nic – mnie
- i Mi – podobnych.

ach – mówią... – mówią!.. – co z tego, że mówią?!

Jak wschodnia lampa – Słońce nad Karelią
wzejdzie
będzie – tak piękne... - że zapłonie oko...

a dziury – w głowach? - Jakie ma znaczenie...
pokot
– dla trupa? - i tej krwi – strumienie.

Ja już trupem będę! - a wy? - cóż – wy?
też będziecie trupy!

Więc – "mniejcie sumienie!.."
- słuchajcie
słuchajcie!..

co prawię - wam... ja - put nasza (– „plutin”):

razem – ze słowem pleśni
pójdziem w boj (– na zachod.)

i - Widmo... (- jak w pieśni...)
"Bój to będzie – ostatni".

w pokojowym planach
– tam
gdzie samo-Hitla – oznacza pierwotne granice...
- Damy – Dumę w Narody! my... - Ja! -za Soba-kowiczem...

Jedynie – polaki... – ci - zawsze
– niepoprawne – ale ich jest garstka
- pojadą w szubienice...
- gdzie rubież tatarska.

Tak wam – mówię – druzja
bo tak mam ja w planach...

a skutek – będzie taki... – jaki
zrobim zamach.

Wiadomo! (- zdobywać!) (- trzeba...)
- życia przestrzeń... (– horyzont... - zdobywać!..)
ludzkie zufanie – i wyrąbywać
zbrojnie...
- wolność! - i wojność.

– metr – po metrze
Ocean Lodowaty – zasypać popiołem...

(a – wy – durne – chcecie... - mieć!)
(- mieć!!!
- czyste powietrze?!.
- gdy – trzeba
burzy czołgów... - przeciwstawić
Wołgę...

- gdy... - mogą "zjeść – z kościami..." - ukraińce...
(- Bracia!!!)

- Gdy – nie wystarczy – woli?..
- będziemy
mu-się-li!..

chcecie tak? - chcecie?
- z europy – z ameryk
wszystkie dłonie – macać?!

– witając
- trubadurów – prezydentów... - ludzi
co nie widzieli – nigdy – Komsomolskiej Gwiazdy.

A my – stąd jesteśmy - z najdroższej Karelii...
więc – znamy to – wszyscy. - Tu – widział ją... - każdy.

Ponoć – na wschodzie – w Krasnojarskim Kraju
(- ponoć) – podobno... (– w raportach ich nie ma)
ponoć – chińczycy!!! - A dobrze się mają.

Można i nas! - przecież my – w Jewropie!

Ponoć – meldunki... (– pomijają temat)

- „jak żyć?..”

- gdy - wiadomo... - "bogów z nauk - nie ma."

- „Co robić?..” - złe gniazdo.

Co robić? - powraca pytanie (leninowskie)
w jap-pon-skich językach.



Ja nie wiem! - ja – żołnierz! - więc – wiem – jak umierać
(- dumnie... - choć – wszy...) - i jak żyć... - z ochlapem

– w okopie.


I – poczuł – zobaczył!.. – błysk nagły – w nadczole.


Gdzież ja?! - gabinet! - kto za drzwiami stoi?
I – kto... - tam jest nad nim? - jaki to generał?

Biurko – papiery – spocone od roli...

(- dłonie!..) tak - moje dlłonie

- więc - otarł czoło. - Tylko zimne poty.

Kawa – i koniak... - skręt (– w zgodzie akcyzy.)

Najsamprzód – spokój. (- odpuszcza... - narkotyk...)

- Tak... - w psychiatryku... - jestem...
- "Komsomolska Prawda". - czyta...
Nagłówek: PUTIN! (- drobnego nie widzi...)

(żółte papiery?..)- (!!!)

– to... - wszystko wyjaśnia... (- to gazeta stara!)

papierowe zwłoki...


(- Ja... - w żółtaczce?!)

– tam?..

- "żółtki"!!!

- na błękitnych żaglach...
- "śmigają" po jeziorze... - lecz – to jest...

(- "za oknem"...) - t-aka - g...-uccio prawda... mlyn z-wodny - żarna... - karma...



- "śmigają"... - jednak (nazi!!!)

(- raz - po raz - w przerębel!)
- spada ktoryś. - i cisza... - gotująca - werbel.

Obok – St{r}ach – pielęgniarz
z czerwonym otokiem. - I doktor – Zastrzyk.
Tabletki we fiolce. - dobrze już... – spokojnie
- jestem w dobrych rękach.

- Tutaj – sami swoi – same - Komosommolce.

To tylko... w psychiatryku... – moja - "kawalerka"...



(a gdzieś - jakiś... - czerwony – w Kremskiej Pakamerze
strojąc się... – w p{r}awie
piór{k}a - nazywa... – żołnierzem) - mima

w... - komnacie.
- psychiatrykuj (bracie).


nie strzelaj! - mied'wied'! - jew... - ja - tut' - w k- ara...
- bat'ie{.}


carne łzy... - morze białe... - to-nie - łódź...

- powodna.

09. 05. 2021 r. - i kosmetyczne zmiany 23. 03. 2022 r.

Dodano: 2022-03-24 00:39:07
Ten wiersz przeczytano 786 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Nieregularny Klimat Smutny Tematyka Społeczeństwo
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Michale! - masz ocywiscie rację. - wiesz jednak - jak
bardzo smiertelnaaepidemia- wykasale moskiewskich
carów. porewolucji - bolszewizm - wzbrodni -
przeskoczyl wszystko nawieciewczesniejsze.Los -wodzow
-dyktatorow - przywodcow - i gen, sekretarzy - oraz
czolowych dzialaczy - ktorzy okazywali się - martwymi
niedzialacami - byl podobny - jakcalego poleczeństwa -
zwykle - epidemiczno-smiertelny.- wskazywalobyto
najakiś obłedny system wylaniania wlacow - ktorytrwa-
niewiem -chyba od Iwana groznego-albo
jestwczesniejszy.znamienne, zestosunkowo - malo
bandyccy - odchodzili czesciej zywymi -az do
naturalnej smierci.przed Gorbaczowem - jak się zdaje -
naturalna smercia- sporo latpo zdjeciu go ze
stanowisak owodzacego zsrr - odszedl Chruszczow... -
brezniew 9posmierci suslowa -chyba takze - choc - w
amoku -prakrycznej wlazy juzchyba niesprawował, -
historiarosji - wskazuje, ze nie ma co - zbytnio
upierac się przy sprwowaniu wladzy, wyksztalcone
(wciazwtrakciekrztaltowania)mechanizmy(w zacatkach
usilujacych kielkować)odchodzeniai przekazywania
wladzy - jak dotąd 0- nie zaowocowaly- mozliwosciai
jednoczesna checiasprawowania wladzy - narzecz
obywatelskiego dobrobytu - a ogromnaczesc aktywnosci
przywodcow i kierowniczego sztabu - koncentruje się
nad metodach zmuszania do akceptowaniawladzyiwtym -
takze - do koniecznoi duzej uwagi dla
zabezpieczeniaosobistego zyciaibezpieczenstwa -
przywodcy i - po częsci - być moze - wciazjescze -
osob z kierowniczegosztabu panstwa. meczhanizmy
(logika awansu ) wstrukturach wladzy -promuje
ludzitoksycznie uzaleznajacych swoje funkcjonowaniei
funkcjonwanieinnych osob - odprzemocy i strachu -
orzawszelkich beszposerednich zagrozen - gdzi e mlody
- powedzmy ambitny i zdolny czlowek - przagnac
czegokolwie wiecej niz ma - dlaa siegbie,laroziny
-dlasspoleczeństwa - nieswiadomie - wstepuje na
sciezki wzrostu i wzrostu zagrozen - tksycznego i
udzielajcego się zagrozenia dla siebie (czasem dla
roziny swojej) a takze d0 czasami dla konkurentow i
sojusznikow spolecznych (zwl w politycei w strukturach
wszelkiej skutecznej wladzy) -fatalizm -
strukturalnosytuacyjny - wspieany
mentalnosciaprzyzwyczajana iakceptujaca srodki
przymusu ibrutalnego nacisku -jako podstawowa metoda
sprawowania wladzy i awansu -
orzaniskaswiadosciaskutkowania takei strukrury
menatlnoprawia ipanstwa - w mommencie podejmowania
zyciowych wyborowprzez ludzi majacych potencjal dla
okreslonej sluzby - promujacej sluzbe - jako wladztwo
nad innymi.
w istocie - jestto swego rodzaju obled - gdzie
decydencj- mozei podajasię zawlaszczeniu swoich
decyzji- po kuratele i spawstwo myslowo-mentalne osob,
krtoresprawuja kontrole i nadzoer na mozliwoscią
ichzyciabiologicznego orazjego jakoscią. przwocy -
albo - ubezwalnowpolniaj decyzynie - innych -albo
-chetnie ubezwalasnowolnaja się lub bywaja
ubezwlnowolniani decyzyjnie - na rzezcz innychosob -
formalnie- czasami - jako decydenci - neobecni - czyli
- do czasu -nieodpowiadajcy zaswoje realizacje -
autoryzowaneprzez ludzi ubezwlasnowolnionych. O -
jakiejkolwiek praktycznej odpowiedzailnosci
faktycznych decydentow - nie ma w zasadzie mozliwosci
- powiadomienia spolecznego - o skutkach podejmowancy
decyzji (taknych iztajanodpoedzielnoscia- przed
niewiadom kim.
Pozdrawiam: - to taki prawdziwy czassmi - rzeczywisty
obledzik - wrazie potrzeby - mogący graniczycokresowo
- z z owladnieciem dlaeleko posunietyn i rozego
rodzaju stanch psychiatrycznie okreslanych - jako
nimozliwosc sprawnego i odpowidzailnego
kirowaniajakakolwiek struktura luc swoja osobą.
przyklady z ycia wziete -wczoraj i dziś - znane sa
psychitrom i politykom.
:)

jastrz jastrz

Ufff. Przeczytałem. Wiersz dobry, ale... Obawiam się,
że nie do końca prawdziwy. Coraz częściej myślę, że
obłęd przywódców to taka wygodna kremlowska taktyka:
Ile da się wyrwać, tyle wyrwą, a kiedy przekroczą
"czerwoną linię" wystarczy powiedzieć "wariat" i
wystawić nowego, który przy pierwszej okazji znów
zacznie zabawę "w wyrywanie"...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »