Krótka historia
Sama...
Zrobiłeś krok milowy ku wolności,
tak brutanie z duszy mej reklamówke
utkałeś,
dokładnie tego kochanie chciałeś,
mijasz codzień roślinkę -
pod butem codzień ją witasz...
Twoja gra, Twoim celem ja,
kiedyś groziłeś, dziś atakujesz,
zabijasz codzień - zabijasz,
mord wielki szykujesz.
Byłeś z Nią i odeszłeś...
wiedzałeś, na atak gotowa nie jestm,
skaczesz, wisisz, krew wylewasz,
o nie, to ja krew wylewam,
spoglądam w okno me ciało wisi,
widzę się na moście,
to ja skacze.
nie mogą być ani razem, ani też żyć osobno...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.