Krótka przejażdżka
Jadę pociągiem. Krótka przejażdżka.
Myślenia będzie bez liku.
Nawet siedzisko mnie zastanawia,
Roztrząsam problem po cichu.
Bo wszyscy siedzą przodem do boku,
Mówię o tych z korytarza,
Ktoś idzie- znowu, odsuń się- znowu,
W ruch swój wysiłek się wkłada.
Siedzą wkurzeni, bo ludzie chodzą,
I w ciągłym ruchu tak siedzą.
Są wykończeni swą bezradnością
I podstawową niewiedzą.
Wystarczy usiąść na prostej ruchu
Ramieniem zwrócić ku ścianie.
Naprzód przegięty, okno przy uchu
Nikt raczej z boku nie stanie.
Nie trzeba patrzeć, gdzie ludzkie oczy,
Można podziwiać widoki.
Nikt przechodzący Cię nie zaskoczy,
Nie zmoże ciąg monotonii.
Nie muszą chować nóg już co chwila
Więc nerwy mniej już zszargane.
Podróż zaczyna zdawać się miła.
Tę kwestię już rozwiązałem.
Kolejna sprawa- czy mam tu rację,
Bo błądzić ludzką jest rzeczą,
Dlaczego większość ma pozę boczną?
Czy większość racją bezwzględną?
I znów rozkmina: Moja niewiara
W siebie. Co mogę i po co?
To jest choroba. Walczyć z tym trzeba.
Odwagi trochę sieroto!
Patrzę na ludzi. Oceniam twarze,
Ubiory, gesty i tiki.
Lubię- nie lubię, szybko rozważę,
Choć z nimi- nie jestem z nimi.
Chaos ogromu, zawieja myśli.
Próbuję złapać klimaty...
Święta minęły, opuszczam bliskich,
A jutro znów do łopaty.
Stuk kół wagonów, szum wiatru w mroku,
Kim jestem? Głupim? Przegranym?
Na przyszłość żadnych lepszych widoków,
Rytm w mózgu kolęd śpiewanych...
Prosta metoda: przyznać przed sobą:
Dlaczego? Co gram? Dla kogo?
Wiedza czasami bywa głupotą,
Niewiedza za to jest cnotą.
Analizuję: co? kiedy? po co?
Czy różność światów chorobą?
...A iść na żywioł?- ludzka istoto,
W końcu być sobą ze sobą.
Ile to czasu już kolejami
Nie jeżdżę? Ile straciłem?
Choć nie wygodnie, ale nie rani...
A ile żyć tak przeżyłem!
Co z kasy kiedy jest nudno stale
I żadnych wyzwań nie wszczynasz.
Niby bogato, lekko, wspaniale
Tyle, że życie omijasz...
Robię, bo muszę, i to mnie trzyma
(Ile ja prac już zmieniłem)
Teraz od nowa wszystko zaczynam
Choć biednie, ale szczęśliwie.
Ważna jest chwila. Każda tak samo,
Każda tak różnie zarazem,
Bywa radością, smutkiem, obawą,
Tęsknotą, walką, poddaniem...
I wmawiam sobie (nienaturalnie),
Że to są jaźni rozpłody,
Nie ma znaczenia, że mi z tym fajnie
"...zmień się. Nie jesteś już młody..."
Wśród wszystkich wielu- jam nienormalny,
Bo reszta robi inaczej...
Sen o wolności jest nieziszczalny,
To społeczeństwa haracze.
Mija za oknem światełko w ciemni,
Ciepło mi- a zapomniałem...
To jest mych myśli ledwie fragmencik,
Ręka przy mózgu odstaje.
Jadę pociągiem. Krótka przejażdżka.
Życiochwil nowych przybyło.
Każda jest była- lecz moja własna
Coś w moim wnętrzu odżyło.
Lubię nonsensy. Bawię się słowem.
Gram z życiem swoją melodię.
Gdybyż spamiętać części połowę...
Lecz myśli zbyt są ulotne.
Stacja końcowa. To życie kończę.
Pora rozpocząć już nowe.
Torba na plecy. Szybko wychodzę.
Świat inny wita- peronem...
Komentarze (9)
bardzo ciekawie napisane, i mimo, że długi to wiersz
wciąga maksymalnie :-) dobre i ciekawe refleksje :-)
Nawet nie zauważyła, że ten wiersz jak tasiemiec mimo
"zmyłkowego" tytułu wciągnął mnie i zaciekawił.
Bawisz się słowem i dobrze to Tobie wychodzi. Już
gdzieś wcześniej napisałam - potrafisz pisać. Kłaniam
się:)
W pociągu , jakże i w spokojnym miejscu można znaleźć
ukojenie. Przez ten wiersz "przejażdżkę" zrozumiałem
wiele - tyle jest nie spisanych myśli,które należy
wykrzyczeć.
Pozdrawiam serdecznie.
W ciekawej formie pokazałaś życie. Dobre porównanie,
coś sie w nim dzieje. Pozdrawiam:)
Lokomotywa w wierszu znanego poety to miniatura
w porównaniu z twoim pociągiem. Jadąc, podróżny nie
nudzi się wcale, wręcz odwrotnie, można nim
jeździć tam i z powrotem. Pozdrawiam.+
Zycie jak zatłoczony,pędzący pociąg:)Uwielbiam takie
wiersze!!!!!Pozdrawiam serdecznie+++
Przeczytałem Twój wiersz wielokrotnie przypomniałem
sobie dawne lata. Bardzo łatwo i pięknie rymujesz.
Ale nie to jest najważniejsze w wierszu mało słów
a dużo treści. Inaczej powstają tasiemce których
ludziom się nie chce czytać bo są leniwi.
Nie gniewaj się. Pomyślisz sam pisze banały a się
wymądrza. Ale ja to przeżyłem i dlatego dzielę się
z Tobą własnymi doznaniami.+)
Choć przejażdżka krótka, potwierdza ze wszystkim,
z jaką to prędkością, pędza nasze myśli!
Pozdrawiam!
Taka krótka ta przejażdżka nie była, ale ciekawa
niezmiernie,a że lubię podróże więc chętnie się na nią
zabrałam.Można /w końcu być sobą ze sobą/ podczas
takiej wyprawy pociągiem.Świetny wiersz -gra słów i
metafor i jeszcze bardzo przypadło mi do gustu
optymistyczne zakończenie.Ja też lubię nonsensy
i przeczytałam ten wiersz nawet dwa razy od początku
do końca i z powrotem/he he/Pozdrawiam ciepło:)