Labirynt miał dwa wyjścia
Wchodząc do labiryntu
puściłam nić Ariadny
- Gdy mi ją podawała
miała zimne dłonie
Odwróciłam się
- stała tam i patrzyła
oczami bez wyrazu
szedł za mną jej szept,
że już nie wrócę
spuszczona ze smyczy muszę zginąć
(a za nicią szli ludzie)
Jako, że piszę pokrętnie sens wiersza na wszelki wypadek zamieściłam w tytule ;)
autor
Atrosis
Dodano: 2007-05-20 21:13:32
Ten wiersz przeczytano 467 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.