Łapię przygody zawsze i wszędzie
"Łapię przygody zawsze i wszędzie".
19.12.2022r. poniedziałek 12:55:00
Łapię przygody zawsze i wszędzie
I nie wiadomo, czy wszystkie opisywać,
Jak je opisać, które pominąć.
Sobota kawalerski:
-Wyjazd super, ekipa super.
-Drugie auto awaria, zamiana wozu,
dojechali.
-My na apartamencie, oni później.
-Quiz 1 z 10, vabanq (tak trochę),
familiada,
Jaka to melodia, inne?
Szok ja z kolegą wygraliśmy, a mógł być
Wynik w punktach jeszcze wyższy.
=Restauracja indyjska pysznie.
-Escepe room super, a obawiałem się.
-115 metrów kwadratowych apartament i
impreza
Kawalerska bezalkoholowa.
-Planszówki, jedzenie, rozmowy, muzyka.
-Quiz czy coś po angielsku z dystansem
Do tego podszedłem.
-Łukasz, mój imiennik, Witek i Damian
odwieźli mnie
Na 4:01 pociąg. Reszta się dalej bawiła.
Co się później działo w tym Krakowie beze
mnie nie wiem.
Ja jechałem do ukochanej z Krakowa do
Legionowa
Z przesiadką Warszawa Zachodnia.
Spotkaliśmy się w kościele, potem do niej
do Jabłonnej.
Cudowny dzień i powrót
Z racji, że przygód mało, a zawsze muszą
być
To już miałem jak wracałem.
Zamawiam Bolt, dzwonię, rozmawiam z
gościem,
Czekam, nie przyjechał.
Szybkie zamówienie kolejnego.
Wyszło taniej, ale na styk na pociąg.
To korek, to czerwone światła itd.
No, ale to nie wszystko, bo zdążyłem z
małym zapasem.
Kierowca po Polsku ani słowa,
Po angielsku ani słowa,
Po niemiecku, po rosyjsku nie rozumie,
Po włosku, hiszpańsku nawet nie próbuję.
Jednak oprócz śpiewania jego jak
W dawnej reklamie kit kat
Rozumiem, że z Tadżykistanu jest.
To telefon wziąłem i mu piszę po
Tadżycku,
Że pociąg, że proszę by jechał szybciej,
Ale on i tak jechał przepisowo.
Zrozumiał mnie, okejkę pokazał.
Nie mówiłem o szaleńczej jeździe,
O łamaniu przepisów,
Ale tam gdzie możliwe
By jechał sprawniej.
Na szczęście zdążyłem.
Jakbym nie zdążył to bym wracał
Do ukochanej na nocleg.
Kolejna podróż w nocy z 1 na 2 dzień
świąt.
Później w dniach 30.12-02.01 moja
kochana
Będzie u mnie.
Właśnie dostała wolne na 2 stycznia.
Znaleźliśmy się na dwóch biegunach,
Ona północ, ja południe.
A Polska nie licząc Suwałk
To dziwny kraj, bo na południu zimniej.
U ukochanej minus 8, odczuwalna minus
13.
U mnie pokazywało, że jest minus 11
Odczuwalna minus 19
Jak wróciłem było około minus 14,
A jaka odczuwalna?
Zawsze się dużo dzieje.
Komentarze (4)
Mam tak samo jak Anna;)
będzie co wspominać.
Zawsze będzie co wspominać na starość:)
Z okazji nadchodzących świąt, życzę Ci dużo zdrowia,
pogody ducha i spędzania owych świąt w miłej
atmosferze bliskich Ci osób.
Wszystkiego Dobrego:)
Marek
Co za podróż z temperaturą w tle. Pozdrawiam ciepło.