Lawa
Nie potrafię przestać płakać,
łzy powieki cisną.
Wprost z otchłani duszy,
by choć chwilę była czystą.
Przyszła jesień, złota pani,
chłodna i dżdżysta.
Nie powstrzyma słonej lawy.
Ból serce ściska.
Proszę usiądź obok mnie,
opowiedz co słychać.
Może nie ma co rozpaczać, wzdychać?
Może Tobie dobrze tam w tamtym świecie,
tylko mnie coś życie gniecie…
Komentarze (10)
Super. Fajnie, że po długiej przerwie znów jesteś.
Złagodnieje, Atto
Przytulam.
Dziękuję.
Niestety ta lawa wypływa codziennie.
Pozdrawiam
Słona lawa... jakże adekwatnie.
Piękny wiersz pozdrawiam
smutek i tęsknota.... nie pomogą wylane łzy nic nie
ukoi smutku i bólu - bardzo ładny wiersz :-)
pozdrawiam
no właśnie- to bardziej nas gniecie niż ich.
Przemyślane słowa.
Płynie smutkiem.
Pozdrawiam :-)
Tęsknota za ukochanym sercem,
ładny wiersz...
pozdrawiam serdecznie:)
wierzymy, że im jest lepiej...