List...
Z dedykacją i ripostą dla "W"
Choć już późno, na list Pana odpowiadam,
by nie było niedomówien i rozterek,
Pan pochlebił mi ogromnie i sens nadał
moim wierszom, które liczą się niewiele.
Imponuje mi intelekt, rezolutnosc
i ta słabość, która Pan do wierszy miewa
i choć życie często lubi być okrutne,
kocham dusze, która mimo bólu, śpiewa.
Lecz nadzieje, tylko jedna dać mu mogę,
pewnie zaraz Pan pomyśli - "to
niewiele",
obojętnie, która życie wskaże drogę,
pójdę z Panem, jak z najlepszym
przyjacielem...
Komentarze (21)
Czy mogę Ci jeszcze odpowiedzić na ten list
przytomniejszą prozą? Pytam wprost: czy Ty masz na
imię Anna i Marta? - Chyba tylko Ona moglaby
odpowiedzieć takim listem. - jezeli nie - to po takim
liście - Niezeleznie kim jesteś - powinienem napisać:
uwazaj, bo ja naprawde nie mam pieniędzy i kazda
wieksza podróz w ciemno będzie dla mne zbyt
droga:):):)
:)
Interesujące :)
Takie listy gdy się czyta,
serce na oścież się otwiera
a rozum grzecznie się pyta,
chcesz mieć tylko przyjaciela?
Śliczny "List". Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Chyba zmienię nicka. ;)
Jestem pod wrażeniem. Inteligentnie napisane z
nietypową średniówką 8:4.
Ślę moc serdeczności. :)
Ciepło, ładnie napisany wiersz.
Pozdrawiam :)
Fajny, rytmiczny wiersz :)
Pięknie to Saelciu napisalaś - forma klasycznego
wiersz, w klasycznym liście. - Nawet nie wiem,
napewno, czy do mnie. Wciąż nie dowierzam. - jezeli
jedank adresatem jestem ja, to mimoze uwzględniam cale
prawo wynikające z licentia poetica - zakończenie -
prawie mnie rozsypuje.
Na razie - zapaliła się iskierka nadzei... - Dziękuję.
Przesylam moc serdeczności:)
BARDZO sympatycznie wiersz z pozdrawiam serdecznie;)
A ja jednak trzymam kciuki. Może to coś pomoże...
Też bym chciał list jaki skrobnąć
lecz kto chciałby te bazgroły moje czytać
napisałem dawno temu list do żony
ona po co nie przestają nadal pytać
Pozdrawiam
ślicznie, wyważony, ciepły wiersz - przyjemnie się
czyta - płynie z niego łagodność anielska i
rozsądek... przyjacielski :)
Pięknie, ciepło, czytam sobie jako deklarację
przyjaźni :)
Tak mnie trafiło, ze - zaniemowilem. - Pochwili -
nieco spokojnej - przeczytalem kilka razy wiersz.
Pomyslalem sobie tylko " Boże! - Saelciu! - przecież
ja jestem - byle co."
Ale... - wyrazone zaufanie - zobowiązuje.
Ps. Napisalem dzisiaj wiersz dla Ciebie - zanim
poznalem Twoją "ripostę". Może mizerny jest, ale
szczery. - Trochę obnaza i tak obnażonego - czyli
mnie. Zaraz przepiszę go i zamieszczę.
Uściski:)
Hoho ... fajna odpowiedź
Dziś już niestety listy mało kto pisze w miejsce tego
komórka tablet etc W się ucieszy Pozdrawiam:))