1 listopada
Już niebo zachodzi tak lekko za ziemię
A na Łysej Górze jakieś czarownice
anatomię czaszki studiują po leśnej
stronie. Domykają oczodołów niszę.
Mówią do niej zobacz: tam w środku nic nie
ma
To wyłącznie bije w dali dzwon kościelny
To skrzydłem ćma bije o ziarnka
powietrza
Kiedy odlatuje tobą, w światło świecy
Wabiącej cię nad grób. Jeszcze pachnie
ciałem
lecz jutro wystygnie, gdy ziemia
ściemnieje
Pościeliłyśmy ci korę tam na drzewie
Będziesz mogła pójść spać, w wiosennym
kokonie
Przeczekasz trochę dni, aż staniesz na
wadze
Przechylając szalę na jaśniejszą stronę.
Komentarze (3)
Piękne metafory-podoba mi się.
wyobraźnia poetycka-ciekawie piszesz
ciekawy wiersz Piszesz ładnie to wyobraźnia poetycka z
iskrą Czekam na następny+ :):)