Live koncert
Przy stawie w szuwarach z rana,
romansowała świerszczy para.
Koncert muzy poważnej trwał,
on skrzypcowe preludium grał.
Instrumentalnie para się zabawiała,
ona na lutni dla niego grała.
Ukryci w przyrody kwaterze,
czas upływał w traw szmerze.
Wyczyniali seksowne dziwy,
aż w dali trzęsły się pokrzywy.
Emocje w górę żródłem tryskały,
tatarakowe listki się rozwiewały.
Rozkosznie koncertowo minął dzionek,
pod wieczór nocny zadzwonił dzwonek.
Księżyc na niebie - złotem się mieni,
koncert skończony - kochankowie,
w ramionach Amora śpią przytuleni.
Komentarze (21)
łażę sobie łażę o królewiczu marzę
może znajdę w tataraku odrobinę miłości smaku
i tak jak te świerszcze
żeby wszystko grało jeszcze....
pozdrawiam miluśko
Tutaj
pod wieczór - nocki zadzwonił dzwonek.
proponuję
pod wieczór - nocny zadzwonił dzwonek.
------------
a trzeci wers zaczęłaś małą literą po kropce.
Poza tym - gdzie Ty łazisz wśród tataraku?
Świerszczom spać nie dajesz ani na boczku, ani na
wznak.
Erotyczne myśli rozpuszcza wiatr
i już ruch w przyrodzie i szum na wodzie.
piękny i romantyczny koncert; miód na uszy* pozdrawiam
Piekny romans w pięknym wierszu :)
Pozdrawiam serdecznie Tereniu :)
Och jak delikatnie i miłośnie na łonie natury
miłego dnia:)
Jak miło:). Pozdrawiam Tereniu:)
extra koncert z nutką rozkoszy
pozdrawiam
ciekawy nietuzinkowy koncert przyrody....już teraz
wiem dlaczego tak pięknie grają świerszcze:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
i nareszcie została odkryta tajemnica koncertu na dwa
świerszcze ;-)
Super koncert.Pozdrawiam serdecznie:)
Super koncert
Hi, hi zabawiali się... instrumentalnie:))
Wspaniały koncert, brawo. Pozdrawiam serdecznie.
Łono natury kusi i starych, nikt nie narzeka na ból
głowy, czy lumbago :))) Bardzo ładny wiersz a i
koncert wspaniały. Tereniu pozdrawiam :))
a więc stary czy młody
bierzmy przykład z przyrody:)
pozdrawiam pięknie:)