Maki pachną czerwienią
Maki pachną czerwienią
zasnąć kłosem dojrzałym
zapachem chabru
ziarnem sennym
poczuć ciszę ziemi głęboko
zwaliste grudy na sobie
zimne przytulne jakby
a gdzieś tam wysoko
płomień żółtej świecy drgający
puls w moje skroni
i te maki wokoło czerwone
krople krwi upadłe
tańcem znużone anioły
z ich skrzydłem czarnym
pod głową zasnę wtulony
bliżej ciebie
autor
Amadeusz
Dodano: 2006-11-19 09:48:12
Ten wiersz przeczytano 677 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.