Mała popijawa
Jak to życie się układa
Czasem dobrze, czasem źle
Pójdzie człowiek do sąsiada
Z nim wypije flaszki dwie.
Gdy przyłapie nas sąsiadka
Wtedy będzie bardzo żle
Sąsiadowi da po łapkach
Mi jak zwykle da po łbie.
Lecz gdy wreszcie nam się uda
Wypić flaszki dwie lub trzy
To po bardzo wielkich trudach
Znajdzie człowiek swoje drzwi.
W drzwiach żoneczka cię przywita
Walkiem stłucze ciało twe
A twa buźka już obita
Wybełkocze słowa te:
To się więcej nie powtórzy
To juz był ostatni raz
Bo gdy znowu ty sie wkurzysz
Nie pomoże mi już kask.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.