mały człowiek
idę…
w sercu nosząc samotność
jak pojmany niewolnik
wołający o wolność,
przez szary życia chodnik
i…
mijam…
w smutnym księżyca mroku
który gwiazdy pilnuje
przez czas pełnego roku
śmierć -co wolno się snuje
i…
szukam…
jak narkoman na głodzie
umierający rano
w narkotycznej modzie
szczęścia -co mi zabrano
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.