Mamuśka
Los ją ogromnie rozczarował,
nie dając tego co obiecał,
a była przecież wyjątkowa,
w gronie znajomych najpiękniejsza.
Teraz po córce się spodziewa,
że zaspokoi jej ambicje,
w wyborach miss zyska trofea
i w blasku fleszy będzie błyszczeć.
Nic złego w tym nie widzi mama,
kiedy wystawia ją na pokaz
i gdy z dzieciństwa wciąż okrada,
podobno córkę bardzo kocha.
autor
krzemanka
Dodano: 2014-12-13 10:41:47
Ten wiersz przeczytano 3001 razy
Oddanych głosów: 53
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
Mamy czasami chcą "za dobrze"
Bo taka mama, dzieckiem jest sama!
Pozdrawiam!
Aniu, bardzo mądrze piszesz. Wielu rodziców zabiera to
co najpiękniejsze swoim pociechom nie myśląc nawet jak
bardzo ich ranią.
Niech ta refleksja dotrze do wszystkich rodziców.
Miłego wieczoru Aniu i wszystkiego dobrego życzę paa
Dzięki Jago, Andrzeju i Jacku za wasze opinie w
sprawie. Miłego wieczoru.
Ktoś mądry powiedział, że aby zacząć kochać innych,
trzeba najpierw pokochać siebie. Wielu tak mocno
zakochuje się w sobie, że...
Tatusiowie wcale nie są lepsi:)
Dobrego wieczoru!
nie usprawiedliwiam takiego postępowania...uogólnię,
że to są znaki naszych czasów; bardzo dobry,
refleksyjny wiersz krzemanko:) miłego dzionka
Wspaniały przekaz.Bardzo często rodzice przenoszą
swoje niespełnione ambicje i marzenia na
dzieci.Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję serdecznie nowym gościom za obszerne
komentarze.
Świetny przykład matczynych ambicji podał Anthony de
Mello,
dzięki Doroto, że go tu przytoczyłaś:)
Dobrej nocy wszystkim.
Piękny przekaz, piękne wykonanie, Brawo , Krzemanko ;)
tak mamuśki często mają
i nie tylko
dzieci chcą mieć umiejętne
na przymus z niespełnionych
marzeń by się dorobić
nie patrząc na uczucie dziecka
Jak dzisiaj szkoła od 6ciu lat
kiedy nie jedno dziecko
w wieku 4ech lat bez nauki
rozum ma 7siedmoilatka
To co powiesz to przymus
znając trzy języki
w wieku 8smiu lat
Bo nie jeden uczy się na przymus
siły tracąc jak też dorosły
w ciągu pół roku PERFEKT
może rozmawiać pięcioma
ale to już inna ideologia
Teraz widać mamie rozum coś odbiera a dziecku - no cóż
nie każde każde taką urodę
jak też oczka puszczać
na oka dawa w;))
Doskonały tekst i w treści i w formie. :)))
Anthony de Mello pisał, że nie ma większego wroga
dziecięcych marzeń od matki. Podał przykład: Idę
ulicą, spotykam znajomą, pchającą wózek, w nim dwójka
dzieci. Zagaduję: Jakie piękne dzieci, ile mają lat?
Na to matka: Lekarz trzy, prawnik dwa" Pozdrawiam,
krzemanko:)))
...dziecko trzeba nakierować na dobrą drogę a nie
zmuszać do czegokolwiek a tym bardziej żeby zaspokoić
swoje ambicje...pozdrawiam.
Bo dziecko się wspiera ,chroni i pomaga ,taka powinna
być rodzica zasada ..aczkolwiek zabraniać marzeń ani
zmuszać nie można ,a uśmiech dziecka jest największa
rekompensata za starania i wsparcie i niechaj to dla
wszystkich matek będzie jedyną motywacja a nie jakieś
tam niespełnione ambicje,nie pojmuję jak można
wykorzystywać dziecko do zaspakajania swoich
celów.Myślę że tańcząca ma całkowitą rację,w życiu
liczą się wartości bardziej niż wygląd.Sama jesteś
mamą ,więc wiesz jak jest.Fajna dyskusja tu się
wywiązała ,wiec zajrzeć znowu musiałam bo sama też
jestem mamą.Pozdrawiam krzemanko i gratuluję
pomysłu.:-)
Bardzo dobra refleksja, niespelnione ambicje rodzice
praenosza na dzieci nie patrzac czy im sie to podoba,
przykre...
Pozdrawiam
Dobra refleksja- zdarzają się niestety tacy rodzice.