Marzenie
Chciałbym tak
idąc przez życie,
siedzieć w bujanym fotelu
i patrzeć przez okno w
cieple południowego słońca.
Mimo zniszczonej skóry
kochać je tak jak
wtedy
znać przyszłość i nie bać się jutra.
Zmrużyć oczy i uśmiechnąć się
do losu.
Wytrzeć kurz z pożółkłych kartek,
wreszcie napić się herbaty
i
drżącą ręką poprawić
pled na nogach.
autor
Andrzej Pik
Dodano: 2005-09-08 16:37:49
Ten wiersz przeczytano 543 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.