Masturbacja przed telewizorem...
Samotność osiągnie szczyt,
ostatni z tych dziesięciotysięczników
Najbardziej śmiertelne dla mnie jest to,
że sam śmierci nigdy nie zaproszę.
Jest obok mnie gdy palę siedzac
na ogrodowym krześle na balkonie
Jest jak preclarka, w końcu z biedy,
zacznę z nią rozmawiać
Różni ludzie są głodni, ale
precle ciągle u niej niedopieczone
Nie było tego w planie, miałem
się cieszyć samotnością
A tu Babcia nawet psa
zabrała, zostały tylko precle.
Leży obok obok mnie w łóżku
do niej się przytulam
Mówi, że ma dalej
ode mnie i wody nie przyniesie
Będzie dobrze, nie raz to słyszałem
dziękuję jutro będzie wiało
I nawet do samotnego
drzewa na wzgórzu ktoś podejdzie
Jednak ani ja, ani moja matka
nigdy nie była naturą
Nie miałem przykładu
doświadczeń, zerowe pojęcie o tym
więc gdy pojawiłaś się nagle Ty, to się nie
dziw,
że z tego szczęścia, że umiem już to
nazwać,
zacząłem przeraźliwie wrzeszczeć.
Nieludzkie zachcianki,
a ja zajadam ósmego precla,
Ludzkie porażki,
i nigdy się nimi nie najem.
Komentarze (4)
To raczej nie wybór, ale brak wyboru - nawyk. Jednak
wszystkiego można się nauczyć - przy oceanie jej
cierpliwości.
Bardzo interesujący wiersz, jest sie nad czym
zastanowić, ale nie wiem naprawdę, co znaczy słowo
"srudzkie".
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego wiersza, opisujesz
tu codzienność, która dotyka każdego, ale widzieć ją w
taki sposób w jaki ją opisałeś nie jest codzienny.
samotność niekiedy wynika z braku ciepła w
dzieciństwie .Wybór samotności jest nienaturalnym
odruchem ale czasem gdy złe doświadczenia.Dobry wiersz
kontrowersja